Wieść o kryzysie w związku skoczka i jego żony była dużym zaskoczeniem. Do tej pory para uchodziła za wzorowe małżeństwo. Doczekali się razem dwójki dzieci, Kuba ma obecnie 11 lat, a Karolina 6. O tym, że między Justyną i Piotrem, delikatnie mówiąc, nie jest najlepiej, dowiedzieliśmy się z emocjonującego wpisu kobiety na jednym z portali społecznościowych.
- Tak to prawda. Ten Wasz wspaniały Piotr Żyła zostawił mnie, dzieci, bo tak, bo nie potrafi żyć w rodzinie (połowa winy po mojej stronie kiedy wyrzuciłam go z domu, jak mnie uprzejmie poinformował ze ma kochankę) nie mam zamiaru już kłamać - napisała Justyna na Instagramie (pisownia oryginalna).
Co sprawiło, że żona skoczka dokonała takiego wyznania? Jak donosi magazyn "Flesz" czarę goryczy przelało jedno zdarzenie. Według informacji, jakie magazyn uzyskał od znajomych pary, Justyna Żyła miała usłyszeć od swojego synka niepokojące wieści. Chłopiec przeczytał w jednym z artykułów, że tato po powrocie z Korei Południowej został odebrany nie przez żonę z dziećmi, a tajemniczą kobietę. Wtedy żona skoczka nie wytrzymała i obwieściła wszystkim prawdę.
Sportowiec wydał oświadczenie,w którym próbował wyjaśnić zaistniałą sytuację.
- Moje małżeństwo rozpadło się już dawno temu: nie są prawdziwe informacje, że inna kobieta była powodem problemów w związku i wyprowadzki z domu który zbudowałem dla rodziny. Zostałem zmuszony do wyprowadzki, starałem się dojść do porozumienia z żoną, zadbać o dzieci i koncentrować się na treningach - tłumaczył się Piotr Żyła.
Myślicie, że powinni mówić publicznie o swoich prywatnych problemach?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.