Na przestrzeni miesiąca w wypadkach podczas szkoleń zginęło pięciu żołnierzy Sił Zbrojnych. W odpowiedzi na te wydarzenia Ministerstwo Obrony Narodowej i Sztab Generalny podjęły decyzję o zawieszeniu szkoleń z udziałem środków bojowych. Oficerowie jednoznacznie komentują, że jest to dobra i potrzebna decyzja.
Do czasu zakończenia przeglądu procedur i warunków bezpieczeństwa zostały wstrzymane szkolenia z użyciem materiałów wybuchowych i środków bojowych w Wojsku Polskim. Decyzję miał podjąć wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz. W ostatnim czasie zginęło pięciu żołnierzy.
Wsparcie psychologiczne, świadczenia pieniężne oraz zasiłek pogrzebowy. Na taką pomoc mogą liczyć rodziny zmarłych polskich żołnierzy. Przypomnijmy, że w ostatnich dniach doszło do wypadku na poligonie w Drawskim Pomorskim. Zmarło dwóch żołnierzy z 1. Warszawskiej Brygady Pancernej.
20-letni Robert i 28-letni Mateusz zginęli tragicznie podczas wypadku na poligonie w Drawsku Pomorskim (woj. zachodniopomorskie). Na najbliższe dni zaplanowano ostatnie pożegnanie obu wojskowych, którzy służyli w 1. Warszawskiej Brygadzie Pancernej.
To pojazd typu BWP-1 ważący aż 12,5 ton najechał na dwóch żołnierzy w Drawsku Pomorskim - ustalił portal o2.pl. Jeden z mężczyzn poniósł śmierć na miejscu.
19-letni ukraiński żołnierz nagrał wideo po okrążeniu jego oddziału. Mówił, że nie przeżyją. Tego samego dnia stracił życie. Poruszające słowa w mediach społecznościowych zamieściła jego dziewczyna. - Odpoczywaj w pokoju, jesteś bohaterem Ukrainy, pamięć o tobie będzie wieczna - napisała.
Amerykański weteran wojny w Iraku i Afganistanie James Vasquez pojechał do Ukrainy i dołączył do walki z rosyjską armią. Działania na froncie opisuje w mediach społecznościowych, gdzie śledzi go ponad 400 tysięcy osób. Niedawno poinformował jednak o śmierci na froncie ważnej dla niego osoby. Nie żyje żołnierz Wiktor ps. "Brytaniec".
Rosyjskie media społecznościowe zalała fala informacji o zgonach żołnierzy biorących udział w inwazji na Ukrainę. Wieść o śmierci pułkownika przelała czarę goryczy i rosyjscy internauci zaczęli wzywać armię do krwawej zemsty. – Nie bierzcie tych gnid do niewoli! – piszą rozwścieczeni Rosjanie.
Rosjanie opłakują w mediach społecznościowych młodego porucznika. Rustem Akmedianow zginął w okolicach Izium w Ukrainie. Sześć dni przed śmiercią skończył 24 lata. Był odznaczony "za waleczność".
Ukraińska armia triumfalnie poinformowała o zabiciu kolejnego rosyjskiego dowódcy. To podpułkownik Ołeksandr Dosiagajew, wyróżniony przez dowództwo w konkursie w 2021 roku.
39-letni kapitan Jewgienij Lisowoj z obwodu wołgogradzkiego zginął podczas wojny w Ukrainie. To kolejny cios dla rosyjskiej armii Władimira Putina.
Alkohol był przyczyną śmierci żołnierza, którego znaleziono przy granicy z Białorusią. W jego organizmie stwierdzono 3,61 promila.
Podczas ćwiczeń na poligonie w Nowej Dębie zmarł żołnierz.