Dmitrij Pieskow odniósł się do słów białoruskiego dyktatora Alaksandra Łukaszenki, który stwierdził, że "operacja specjalna Rosji się przeciągnęła". Rzecznik Putina skomentował to krótko: "wszystko idzie zgodnie z planem", co jest najprawdopodobniej kolejną kłamliwą informacją od rosyjskich władz.
6 lat w więzieniu spędzi Rosjanka Sofia Sapiega, która leciała samolotem Ryanair nad Mińskiem ze swoim chłopakiem, białoruskim opozycjonistą Ramanem Pratasiewiczem — oświadczył sąd w Grodnie. Wyrok skomentowała już Swiatłana Cichanouska, która nazwała Sofię "szkodą poboczną" ataku Łukaszenki na Pratasiewicza.
Białoruski dyktator Aleksander Łukaszenka sprzeciwia się użyciu broni jądrowej. Jego zdaniem, jest to "niedopuszczalne, także dlatego, że jest obok nas" - cytuje przywódcę agencja Associated Press. Łukaszenka przyznał jednak, że nie jest w stanie powiedzieć na pewno, czy Rosja ma takie plany.
Białoruska dziennikarka TVP, Iryna Słaunikawa od pół roku przebywa w białoruskim areszcie. Jest oskarżona o popełnienie przestępstw z artykułów Kodeksu karnego. Ojciec dziennikarki wie, że reżim Łukaszenki nie ma dowodów winy jego córki, ale mimo to skaże ją w procesie za zamkniętymi drzwiami.
Deputowany Rady Najwyższej Ukrainy Ołeksij Honczarenko stwierdził, że pierwszym państwem, któremu Ukraina pomoże po wojnie, będzie Białoruś. Jak napisał na Facebooku, wyzwolona Ukraina będzie ostro reagować na niedemokratyczne reżimy.
Białoruski przywódca Aleksander Łukaszenka i jego rząd zatwierdzili listę państw, które dopuszczają się "nieprzyjaznych działań przeciwko Białorusi". Znalazły się na niej m.in. kraje członkowskie UE, Wielka Brytania i Stany Zjednoczone. Kogo na niej nie ma?
Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy podał w sobotę, że Białoruś zamierza dyslokować swe wojska na poligony z punktów stałego rozmieszczenia. Żołnierze Aleksandra Łukaszenki rozmieszczeni są nieopodal obwodu wołyńskiego — podaje ukraińska stacja telewizyjna 24tv.
Białoruscy opozycjoniści ujawnili, że według planu Władimira Putina wojska tego kraju miały dołączyć do Rosjan i zaatakować Ukrainę od północy. Jednak żołnierze sprzeciwiają się temu i ponoć masowo rezygnują z wojska. Przeciwni wojnie mieli być nawet niektórzy generałowie.
Nie milkną echa wokół jednego z ostatnich wystąpień Aleksandra Łukaszenki. Białoruski dyktator niespodziewanie poruszył w nim wątek Polski. Stwierdził nawet, że wojna na Ukrainie jest "na rękę" rządzących w naszym kraju.
Alaksandr Łukaszenka udaje, że wojna nie dotyczy jego kraju. W czwartek, kiedy w Puszczy Białowieskiej trwają negocjacje pokojowe na linii Ukraina-Rosja, białoruski przywódca... wręcza nagrody.
W czasie gdy ze strony Białorusi na Ukrainę wkraczają rosyjskie wojska, przywódca tego państwa odwiedza... krajowe zawody w biathlonie. Na zdjęciach widać uśmiechniętego Łukaszenkę na nartach. Dyktator mimo że niedaleko rozgrywa się dramat, chętnie pozuje do zdjęć.
Można by pomyśleć, że w dobie kryzysu na Ukrainie tamtejsi politycy będą ostatnimi, którzy chcieliby rozmawiać z paktującym z Rosją Aleksandrem Łukaszenką. Tymczasem w poniedziałek nieuznawanego przez większość zachodniego świata białoruskiego przywódcę odwiedził Oleksandr Moroz, wieloletni przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy. W trakcie spotkania padło wiele kontrowersyjnych słów.
Białoruski przywódca Alaksandr Łukaszenka uważa, że jego najmłodszy syn, 17-letni Mikołaj nie potrzebuje studiów wyższych, ponieważ jest "zbyt mądry". Dyktator przekonuje również, że potwierdzili to naukowcy z Państwowej Akademii Nauk Białorusi.
Aleksander Łukaszenko powiedział podczas wywiadu, że Władimir Putin obiecał mu awans do stopnia pułkownika armii rosyjskiej, ale jeszcze tego nie uczynił. - Skoro obiecywał, niech to zrobi! - stwierdził prezydent Białorusi.
"Łukaszenka to chytry lis" - powiedział Lech Wałęsa w wywiadzie dla BBC. Jego zdaniem w przyszłości na białoruskiego przywódcę nie czeka nic dobrego, ponieważ zostanie "przeklęty" przez własny naród. Wałęsa podkreśla, że Łukaszenka zniszczył wszystko na swojej drodze.
Alaksandr Łukaszenka od lat utrzymuje władzę na Białorusi, ale równocześnie sytuacja finansowa państwa pozostawia coraz więcej do życzenia. Rosnące zadłużenie i brak dostępu do zachodnich funduszy sprawiają, że reżim Łukaszenki uzależnia się od Rosji. Właśnie poprosił Kreml o 3,5 mld dolarów pomocy.
Rośnie napięcie za wschodnią granicą. Ukraińcy są zaniepokojeni możliwym atakiem ze strony Rosji, a wesprzeć ją w tym może Białoruś. Alaksandr Łukaszenka po raz kolejny grozi Ukraińcom, mówiąc o "rozwiązaniach". Dodał, że w ciągu najbliższego miesiąca "wiele się zmieni".
"Nie uznamy wyników żadnych rozmów, w których nie uczestniczymy" - powiedział prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla "Sieci" odnosząc się do rozmowy Angeli Merkel z Aleksandrem Łukaszenką. Zdaniem głowy państwa, reżim Łukaszenki "doprowadził do impasu" w stosunkach Białorusi z Unią Europejską.