Władze Chin zamknęły miasto Harbin, żeby zapobiec drugiej fali zakażeń koronawirusem. Wszystko zaczęło się od kobiety, która była "super-roznosicielką" i zaraziła 75 osób.<br />
Harbin to ogromne miasto na północy Chin. Żyje w nim 10 mln mieszkańców. Władze prowincji Heilongjiang, w której znajduje się metropolia, mają ukarać 18 urzędników, którzy jej zdaniem ukrywali przypadki zakażenia koronawirusem.
Chiny przekazały w środę nowe dane na temat koronawirusa. W kraju od siedmiu dni nie odnotowano zgonu z powodu COVID-19.
Według najnowszych chińskich badań zdolność koronawirusa do mutacji mogła być niedoceniana. Zdaniem ekspertów, różne szczepy wirusa, mogły zaatakować różne części świata. Naukowiec Li Lanjuan, która jako pierwsza zaleciła zamknięcie Wuhan, gdy wirus zaczął się rozprzestrzeniać, podzieliła się swoimi najnowszymi odkryciami.
Podczas gdy cały świat skupia się na walce z koronawirusem, Chiny wzmacniają swoją pozycję na świecie. Kraj właśnie zajął grupę wysepek na Morzu Południowochińskim, tworząc tam swe "najmłodsze miasto".<br />
Według oficjalnych danych USA mają najwięcej ofiar śmiertelnych koronawirusa na świecie. Prezydent Donald Trump stwierdził jednak, że Chiny znacznie "wyprzedzają USA" pod tym względem.
Zhang Hanhui zabrał głos na temat Chińczyków, którzy zdecydowali się na powrót z Rosji do ojczyzny. Ambasador skrytykował ich postępowanie i oskarżył o odpowiedzialność za nowe przypadki zarażeń w kraju. <br /> <br />
Prezydent Francji Emmanuel Macron zakwestionował sposób, w jaki Chiny poradziły sobie z epidemią koronawirusa. Twierdzi, że informacje pochodzące z Chin nie są pełne. Macron wygłosił też apel do najzamożniejszych krajów Unii Europejskiej.
W Chinach rozpoczęła się budowa gigantycznego stadionu, który będzie w stanie pomieścić ponad 100 tysięcy kibiców. Inwestycja ma zostać sfinalizowana za trzy lata.
Chińska gospodarka, pierwszy raz od lat 70. kurczy się. Powodem jest epidemia koronawirusa, która wybuchła w Chinach i zmusiła wiele firm do zamknięcia działalności. Rozkwitający od dekad kraj może mieć teraz poważne problemy ekonomiczne.
Sekretarz obrony USA Mark Esper zarzucił przywódcom Chin, że od początku pandemii wprowadzają ludzi w błąd i przekazują niejasne informacje dotyczące koronawirusa. Twierdzi, że teraz również nie można im wierzyć.
Zhuhai to już drugie chińskie miasto, które całkowicie zakazało jedzenia psów i kotów. Powodem tej decyzji jest wybuch epidemii koronawirusa, która została zapoczątkowana właśnie przez spożywanie niektórych gatunków zwierząt. Nowa ustawa ma wejść w życie 1 maja.
Przez 6 kluczowych dni Chiny nie ostrzegały społeczeństwa przed prawdopodobną pandemią. Urzędnicy mieli ustalić potajemnie, że światu grozi niebezpieczeństwo z powodu nowego koronawirusa. W tym samym czasie nie wprowadzono nigdzie żadnych ograniczeń, miliony ludzi wciąż podróżowało po świecie, a w samych Chinach świętowano Nowy Rok.
Donald Trump ogłosił na konferencji prasowej, że Stany Zjednoczone przestają płacić składki na rzecz WHO. Swoją decyzję motywował m.in. faworyzowaniem przez organizację Chin. Teraz przedstawiciel tego państwa skomentował poczynania prezydenta USA. <br /> <br /> <br />
Yu Hanchao próbował w sprytny sposób oszukać lokalne prawo w Chinach. Gwiazdor reprezentacji został jednak przyłapany na gorącym uczynku. Za złamanie przepisów został aresztowany, a następnie zwolniony z klubu.
Zgodnie z oficjalnymi ustaleniami specjalistów źródłem koronawirusa był rynek z owocami morza w Wuhan. Mimo tego rząd Chin wydał zgodę na jego ponowne otwarcie, a decyzję miała zaaprobować Światowa Organizacja Zdrowia. To wywołało krytykę ze strony Australii. <br /> <br />
U czterech osób z prowincji Hubei w Chinach – epicentrum pandemii – zdiagnozowano koronawirusa. Nastąpiło to po tym, jak osoby te opuściły prowincję. Kiedy wyjeżdżały, dysponowały certyfikatami mówiącymi, że nie są zakażone.
Po tym, jak liczba zakażeń koronawirusem zaczęła znów rosnąć z powodu osób przybywających z zagranicy, władze Chin zrobiły się bardzo czujne wobec przyjezdnych. Jedna z prowincji wyznaczyła nagrodę za pomoc w schwytaniu osób nielegalnie przybywających z Rosji.