Walka o Biały Dom trwała do ostatniego momentu. Donald Trump i Joe Biden szli łeb w łeb. Według CNN Joe Biden zostanie 46. prezydentem Stanów Zjednoczonych.
W USA trwa liczenie głosów. Oczy wszystkich skierowane są na Arizonę, Georgię, Nevadę i Pensylwanię. Jak wyglądają najnowsze wyniki w stanach, które mogą zdecydować o losie wyborów?
W wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych zarysowuje się wyraźna przewaga Joe Bidena. Pojawiają się głosy, żeby w razie zwycięstwa Biden zerwał z tradycją, która od dawna panuje w USA.
Joe Biden objął prowadzenie w stanie Pensylwania. Jeśli wygra w tym stanie, kandydat Partii Demokratycznej zwycięży w całych wyborach. W sztabie Donalda Trumpa jest gorąco. Trwa narada, kto powie mu, że to koniec. Z obozu Bidena padają sugestie, że jeśli będą problemy, Trump może zostać siłą wyprowadzony z Białego Domu.
Zachowanie Donalda Trumpa wywołało poruszenie na całym świecie. Amerykańskie telewizje, które pokazywały jego wystąpienie w Białym Domu, zdjęły go z anteny. Wyliczamy kłamstwa prezydenta USA.
Wystąpienie Donalda Trumpa w Białym Domu wywołało ogromne kontrowersje. Urzędujący prezydent USA stwierdził, że wybory zostały sfałszowane, choć nie przedstawił na to żadnych dowodów. Amerykańskie media krytykują Trumpa za jego bezpodstawne zarzuty. Niektóre stacje tłumaczą, dlaczego ściągnęły go z wizji.
W USA wciąż trwa liczenie głosów, a walka o fotel prezydenta jest wyjątkowo zacięta. Donaldowi Trumpowi najwyraźniej puszczają nerwy. Urzędujący prezydent nawołuje do zaprzestania liczenia głosów i twierdzi, że doszło do oszustw wyborczych. Głos w tej sprawie zabrała Greta Thunberg.
W USA wciąż trwa liczenie głosów, a wynik wyborów nie jest przesądzony. Joe Biden wyszedł na prowadzenie w Georgii, ale różnica między nim a Trumpem to zaledwie 1096 głosów. Urzędujący prezydent USA zbliża się natomiast do kandydata Demokratów w Arizonie. Zacięta walka toczy się również w kilku innych stanach.
Wyborami w USA żyje cały świat. Od wyniku zależały będą również losy innych państw, ponieważ USA na arenie międzynarodowej od lat funkcjonuje jako potęga. Kiedy wyniki? Tego wciąż nie wiadomo, ale liczba głosów do przeliczenia wciąż się kurczy.
Trwa liczenie głosów po wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Do ogłoszenia oficjalnych wyników jeszcze długa droga. TVP Info ogłosiło już jednak, kto wygrał wyścig o Biały Dom.
23 października Bernie Sanders wystąpił w popularnym programie Jimmy'ego Fallona. W trakcie rozmowy polityk podzielił się swoimi przewidywaniami odnośnie przebiegu wyborów prezydenckich. Dziś już wiemy, że jego założenia odnośnie zachowania Donalda Trumpa były trafne. Klip robi teraz furorę w sieci.
W Stanach Zjednoczonych trwa liczenie głosów w wyborach prezydenckich. Nie wszyscy jednak podchodzą do wyborczej gorączki, jaka zapanowała w USA, równie poważnie. Japońska telewizja traktuje zmagania Donalda Trumpa i Joe Bidena z przymrużeniem oka. To nasza #DziennaDawkaDobregoNewsa.
Donald Trump, o czym przekonywał podczas kampanii wyborczej, nie zamierza poddać się łatwo. Nawet gdyby oficjalne wyniki wskazały innego niż on zwycięzcę - jego przeciwnika, demokratę Joe Bidena. Co zamierza zrobić, gdyby tak się stało?
W Stanach Zjednoczonych trwa wyborcza gorączka. Wściekły zwolennik Donalda Trumpa zakłócił konferencję prasową w stanie Nevada. Mężczyzna oskarżył Joe Bidena o oszustwo.
Jak podaje AP, w środę w nocy zwolennicy Donalda Trumpa zebrali się przed centrum wyborczym w Arizonie. Niektórzy uzbrojeni w pistolety i strzelby domagali się przerwania liczenia głosów. Wierzyli, że doszło do oszustwa.
Podczas gdy w Ameryce wciąż trwa liczenie głosów, w mediach społecznościowych internauci oszaleli na punkcie zdjęcia młodego i nieziemsko przystojnego Joe Bidena.
Amerykanie zagłosowali na prezydenta Stanów Zjednoczonych. Cały świat czeka na ogłoszenie wyników wyborów. Faworytem bukmacherów jest Joe Biden, który obecnie ma 87 proc. szans a pokonanie Donalda Trumpa.
Wyborami w USA żyje teraz cały świat. Wszyscy zachodzą w głowę, czy Donald Trump utrzyma prezydencki fotel, czy nie. O komentarz pokusił się nawet Jacek Kurski.