Siły Zbrojne Ukrainy schwytały grupę rosyjskich żołnierzy, którzy odmówili walki i czekali na swoich pozycjach na przeciwników, by oddać się do niewoli. Jak się okazuje, wszyscy pochodzą z okolic Doniecka i postanowili nie stawiać oporu rodakom. Nie chcieli też umierać za Władimira Putina, a jego rządy poznali aż za dobrze. Rosja obwód doniecki zajęła w 2014 roku.
Władze na Kremlu ostrzegają, że przesunięcie naszych czołgów w okolice granicy z Białorusią zaostrzy i tak złe relacje między Polską a Rosją. Eskalacja będzie wówczas nieunikniona - informuje Reuters, powołując się na anonimowe źródła w Moskwie. Nasz kraj zbroi się i od wybuchu wojny w Ukrainie pilnie strzeże granicy z Rosją oraz jej sojusznikiem z Mińska.
Jak podkreśla eksperta ONZ, sytuacja w zakresie praw człowieka w Rosji stopniowo się pogarszała w ciągu ostatnich 20 lat, począwszy od dwóch wojen w Czeczenii, a następnie, po zbrojnym ataku na Ukrainę na pełną skalę w lutym ubiegłego roku. Zupełnie inne zdanie w tym temacie ma przedstawiciel Rosji w ONZ. Ukrainiec nie mógł uwierzyć w te słowa.
Samobieżne przeciwlotnicze zestawy bojowe Osa-AKM-P1 robią furorę w Ukrainie. Pomagają zwalczać drony oraz rakiety, którymi Rosjanie codziennie ostrzeliwują miasta i infrastrukturę cywilną. W Kijowie są zachwyceni sprawnością oraz przydatnością sprzętu, a Osy boleśnie kąsają okupantów. Z tego sprzętu możemy być po prostu dumni.
Grupa Wagnera nie przestała istnieć, ale Władimir Putin dopiął swego. Podporządkował oddział swej woli, a jego dowódcy musieli wykazać się wiernością wobec prezydenta Rosji. Po śmierci Jewgienija Prigożyna stało się jasne, że najemników czekają wielkie zmiany. Nadal mogą walczyć dla kraju na całym świecie, ale już na nowych zasadach.
Niezwykłą aktywność rosyjskiej armii na froncie zauważyli Ukraińcy w ostatnich godzinach walk. Odnotowano około osiemdziesięciu potyczek. Siły Zbrojne Ukrainy trwają na swoich pozycjach i próbują zaskoczyć okupantów na południu. To tutaj budowany jest przyczółek na lewym brzegu Dniepru, skąd może pójść potężne uderzenie na okupowany Krym.
Wojna w Ukrainie ciągnie się już dwa lata i to okres, gdy tysiące mężczyzn są z dala od domu i swoich bliskich. Muszą być na froncie, gdzie bronią ojczyzny i gdzie ta ich potrzebuje najbardziej. Ale ten stan nie może trwać wiecznie. Ukraińskie żony mają dość i domagają się zmian w armii, by ich mężowie częściej wracali do domów.
Nietypowe zatrzymanie przy granicy polsko-rosyjskiej. Funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Braniewie zatrzymali Japończyka, który pieszo szedł w kierunku granicy polsko-rosyjskiej.
Rosja jest krajem pełnym kontrastów. Szacuje się, że mimo posiadania naturalnych bogactw, nawet 60 procent populacji tego kraju żyje w biedzie. Chodzi nie tylko o złoża ropy czy gazu, ale również inne zasoby. Jakucja jest republiką, na obszarze której występują diamenty, ale jak dowodzi poniższe nagranie, panuje tam straszna bieda.
Rosyjska propaganda jest w tak dobrej formie, jak armia Władimira Putina na froncie. Tym razem zaliczyła wpadkę "relacjonując" walki w okolicach Biełgorodu. Rosjanie chwalili się, że zabili dywersantów z Ukrainy, ale internauci szybko ich zdemaskowali. Pokazali swój własny płonący pojazd, a materiał po prostu... ukradli ukraińskiej armii.
Siły Zbrojne Ukrainy coraz mocniej dają się we znaki Rosjanom w okolicach Chersonia. I popisują się przy tym niebywałą wprawą w walce, jak ekipa operatorów dronów bojowych. Ukraińcy potrafili trafić rozpędzony motocykl i wyeliminować dwóch uciekających w popłochu okupantów. Ta akcja pokazuje, jak ogromną wprawę zyskali żołnierze ZSU w ciągu dwóch lat konfliktu.
Alina Andriewska miała się ogłosić najpiękniejszą mieszkanką Donieckiej Republiki Ludowej. Ze względu na charakterystyczne usta i dość odważny makijaż stała się obiektem drwin i ataków ze strony hejtetów w sieci. Andriewska kompletnie się tym nie przejmuje. Na swoich kontach w mediach społecznościowych publikuje dość odważne zdjęcia. Pokazuje również, czym zajmuje się prywatnie. Zaskoczeni?
Wojsko rosyjskie było do niedawna nazywane drugą armią świata. Wojna w Ukrainie mocno zweryfikowała to stwierdzenie. Choć Rosja miała przygniatającą przewagę nad sąsiadem, nie była w stanie osiągnąć swoich celów strategicznych w ciągu trwającego już 21 miesięcy konfliktu. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow uważa jednak, że armii rosyjskiej nie da się pokonać.
Dwie ukraińskie staruszki zdecydowały się pomóc Siłom Zbrojnym Ukrainy. Obie zebrały pieniądze na zakup dronów, które trafią na front. Panie Ludmiła i Halina zaoszczędziły z emerytur po 20 tysięcy hrywien, kupiły dwa bezzałogowce, a potem przekazały ZSU. Ich piękny gest odbił się szerokim echem, świadczy o niezwykłym duchu walki w narodzie.
Od jakiegoś czasu youtuber Wiaczesław Zarutskii wyszukuje w rosyjskiej sieci informacje na temat Polski i Polaków. Tym razem natrafił na artykuł, w którym Rosjanka narzeka na małżeństwo z Polakiem. Kobiecie przeszkadzają dwie kwestie.
Do kuriozalnej wymiany "spostrzeżeń" doszło podczas ostatniego posiedzenia rosyjskiego rządu. Władimir Putin z bardzo poważną miną pytał swojego ministra o... lód na Antarktydzie. Kremlowski polityk był zmieszany i nie za bardzo wiedział, co ma powiedzieć.
Rosyjska propaganda raz straszy, innym razem znów śmieszy, ale zawsze budzi ciekawość oraz zdumienie. Tak samo było tym razem, gdy pokazano Rosjanom, jak żyje się na co dzień w Wielkiej Brytanii. Cóż, ta wizja z jednej strony jest śmieszna, ale z drugiej przerażająca. Dlaczego? Bo na Kremlu uznali chyba, że mogą swoim rodakom pokazać dowolną brednię.
Czy Rosjanie chcą rozpocząć rozmowy pokojowe z Ukrainą, którą napadli 24 lutego 2022 roku i z którą walczą już 624 dni? Okazuje się, że wciąż dopuszczają taką możliwość, co przekazał doradca Władimira Putina, Jurij Uszakow. Jego zdaniem piłka jest obecnie po stronie Kijowa, który od miesięcy nie chce kontaktu z agresorem okupującym wschód kraju.