Jewgienij Balicki, który jest rosyjskim gubernatorem okupowanych terenów obwodu zaporoskiego, znów mocno zszokował. W najnowszym wywiadzie dla rosyjskiej telewizji polityk mówił o "utraconych ziemiach Rosji". Wskazywał, że należy do nich m.in. też Polska. - Odzyskamy te tereny bronią - zapewniał Balicki na wizji.
W najnowszym odcinku serialu TVP "Reset" autorzy pokazali dokumenty umowy między polskimi i rosyjskimi służbami specjalnymi. Chodzi o współpracę pomiędzy Służbą Kontrwywiadu Wojskowego a FSB. Pojawił się zarzut "zdrady Polski i sojuszników". Skomentował go były szef SKW gen. Janusz Nosek.
Ratusz Moskwy na swojej stronie internetowej zamieścił ogromnych rozmiarów dokument. Na ponad 400 stronach znalazło się mnóstwo wrażliwych adresów, których nikt nie chciałby raczej celowo publikować.
Rosyjska armia korzysta z niewielkich dronów, wzorując się na siłach ukraińskich, choć nie może pochwalić się taką sprawnością, jak obrońcy Kijowa. Dobrze widać to choćby po przypadku, którym pochwalili się żołnierze ZSU. Drony okupantów chciały dokonać uderzenia na ich pozycje, ale zostały złapane w sieć. I teraz pomogą wojskom ukraińskim.
Były kanclerz Niemiec Gerhard Schröder nie jest w swoim kraju lubiany i poważany. Przyjaciel Władimira Putina, który ułatwił Rosji energetyczną ekspansję w Europie, i który pracował dla Gazpromu, siedział sam jak palec podczas uroczystości z okazji zjednoczenia Niemiec. W ojczyźnie ma wielkie problemy, a ostracyzm jest zapewne najmniejszym z nich.
Rosjanie już nie chcą chwalić się tym, że są "Z-patriotami", nie chcą już malować, gdzie popadnie, litery "Z" i nie chcą o niej pamiętać. A jeszcze nie tak dawno z radością chwalili się symbolem, który na Zachodzie zrównano z nazistowską swastyką. Dlaczego tak się stało? Tak kazała propaganda i jej mózg, myśliciel Aleksander Dugin.
Mocny materiałów z frontu ukraińskiej wojny trafił do sieci. Gdzieś na Zaporożu Siły Zbrojne Ukrainy namierzyły sprzęt okupantów, a potem jeden po drugim zniszczyły jednostki wroga. Łącznie z dymem poszło pięć pojazdów BMP, dwie ciężarówki i sprzęt polowy. Za akcją stoją siły specjalne ukraińskiej armii.
Rosyjscy żołnierze walczący w Ukrainie są przerażeni po ataku, do którego doszło w ostatnich dniach na froncie. Coś zniszczyło doszczętnie pojazd opancerzony BMP-3, zostały z niego tylko strzępy blach i metalu. W armii Władimira Putina mówi się, że to "Baba Jaga" odpowiada za ten koszmarny atak. I nie tylko za ten.
Siły Zbrojne Ukrainy efektownie zniszczyły rosyjską samobieżną haubicę 2S5 Hiacynt-S. Maszyna ostrzeliwała pozycję Sił Zbrojnych Ukrainy, gdy nadleciał dron, który zlokalizował jej pozycję. Po chwili koordynaty trafiły do artylerzystów, a ci zaraz wykorzystali HIMARS-a, który perfekcyjnie wykonał zadanie.
Zdaniem dziennikarzy "The New York Timesa", Władimir Putin ma nowy plan na wygranie wojny w Ukrainie. Liczy na to, że USA oraz kraje zachodnie przestaną wspierać Kijów i wówczas będzie mógł wjechać czołgami do stolicy. W tym celu uruchomił tajną broń, którą Rosjanie pielęgnowali długimi latami.
Od rosyjskiej inwazji na Ukrainę minęło już 20 miesięcy, jednak jak donoszą niezależne, rosyjskie media pod znakiem zapytania stoi obecny stan zdrowia Putina. Według przekazywanych przez informatorów wieści, prezydent Rosji ukrywa swój stan zdrowia przed najbliższymi i nie chce z nikim kontaktu.
Sytuacja Rosji komplikuje się coraz bardziej. Chociaż do jakiegokolwiek rozstrzygnięcia jeszcze daleko, Rosjanie wydają się przygotowywać na wszystkie scenariusze - nawet te najgorsze.
Nie jest tajemnicą, że Grupa Wagnera, której szefem był zmarły Jewgienij Prigożyn, rekrutowała więźniów, aby walczyli na wojnie w Ukrainie. Niektórzy dostali szansę na nowe życie, jednak nie wszyscy z niej skorzystali. Jeden z Rosjan, który przez sześć miesięcy walczył w Ukrainie, musiał wrócić do więzienia za podpalenie domu, w którym zginęły dwie osoby.
W najnowszym filmie, który pokazał się na platformie X, Rosjanie nie mogą ewakuować rannych i odczuwają dotkliwy brak zapasów i amunicji. Apelują do najwyższych władz o pomoc.
Kremlowscy działacze stają na głowie, aby jak najbardziej zindoktrynować rosyjskie społeczeństwo. W sklepach w Rosji pojawiła się dość oryginalna zabawka, która ma pokazać dzieciom bohaterstwo armii. To żołnierz z karmelkami w środku.
W rosyjskich szeregach coraz większy chaos i dezorganizacja. Świadczą o tym m.in. wywiadowcze informacje o buntach wśród lokalnej społeczności w Rosji, a nawet... samym wojsku. Dowodem na to może być sprawa rosyjskiego żołnierza, zwerbowanego przez ukraiński wywiad.
Były sekretarz stanu ds. obrony Wielkiej Brytanii Ben Wallace postanowił skomentować obecny stan wojny rosyjsko-ukraińskiej. Mimo że kontrofensywa Ukrainy rozwija się obiecująco, Rosja nadal próbuje przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.
Kolejny rosyjski czołg T-80 przeszedł na zasłużoną emeryturę. Ukraińcy namierzyli go na zaporoskim odcinku frontu i zniszczyli precyzyjnym uderzeniem pocisku sterowanego GMLRS. Łącznie agresor stracił w wojnie już 4717 czołgów i ma ich mniej, niż Ukraina.