Amber Gold. Sąd Okręgowy w Gdańsku skończył odczytywać wyrok ws. afery finansowej. - To nie są jedyne osoby, które powinny ponieść karę za aferę Amber Gold - powiedziała po ogłoszeniu wyroku Małgorzata Wassermann.
Sypie się plan doprowadzenia do finału sprawy twórców piramidy finansowej Amber Gold. Sędzia, która od wielu tygodni zajmuje się czytaniem zapisanego w 60 tomach wyroku dwukrotnie odwołała "czytanie".
Sąd w Gdańsku uznał Marcina i Katarzynę P. za winnych oszustwa, wprowadzenia klientów w błąd, a także prowadzenia działalności parabankowej bez zezwolenia. Twórcy piramidy finansowej Amber Gold nie pojawili się w sądzie. Na ogłoszenie wymiaru kary trzeba będzie poczekać nawet kilka miesięcy.
20 maja zostanie ogłoszony wyrok w sprawie nieprawidłowości w spółce Amber Gold - zadecydował Sąd Okręgowy w Gdańsku. W poniedziałek przed sądem zakończyły się mowy końcowe.<br />
Blisko 19 tys. oszukanych Polaków na niemal 851 mln zł - takie są wnioski śledczych po analizie sprawy Amber Gold. Prokurator chce za to 25 lat więzienia dla twórców piramidy finansowej.
Ogłoszenie raportu komisji śledczej ds. Amber Gold miało nastąpić na przełomie listopada i grudnia. Jak podaje "Rzeczpospolita", wyniki prac komisji zostaną jednak ogłoszone dopiero w przyszłym roku. Opozycja twierdzi, że to celowe działanie rządu.
Złośliwi komentatorzy twierdzą, że przesunięcie przesłuchania Donalda Tuska na dzień po II turze wyborów samorządowych miało służyć przykryciu przewidywanej klęski PiS w II turze. Oglądający poniedziałkowe wydanie "Wiadomości" mogli odnieść wrażenie, że coś jest na rzeczy w tej opinii.
Marcin P., twórca Amber Gold planował zostać księdzem. W 2004 roku wstąpił do zakonnego Zgromadzenia Chrystusowców w Poznaniu. Jego kariera kościelna nie trwała jednak długo.
Jeden z kluczowych świadków przed komisją ds. Amber Gold, b. zakonnik Jacek Krzysztofowicz był w przyjacielskich relacjach z szefami piramidy finansowej Marcinem i Katarzyną P. - informuje wtorkowy "Super Express".
Zeznania prokurator Barbary Kijanko, która jako pierwsza zajmowała się sprawą Amber Gold, wywołały burzę w internecie. Komentatorzy nie zostawili suchej nitki na przyjętej przez nią taktyce udzielania odpowiedzi.
- Jestem bardzo dumny z syna - powiedział były premier i obecnie szef Rady Europejskiej Donald Tusk. To nie jedyne słowa, którymi odniósł się do przesłuchania Michała Tuska przez komisję ds. Amber Gold. Przyznał, że jednocześnie jest mu "naprawdę smutno".
Fatalny błąd w gdańskim sądzie: wezwali na przesłuchanie przewodniczącą komisji śledczej. Małgorzata Wassermann: nie byłam świadkiem zdarzeń związanych z Amber Gold
Przywitanie Donalda Tuska na warszawskim peronie, zdaniem dziennikarzy TVP, było jedną wielką manipulacją polityczną, która miała doprowadzić do odwrócenia uwagi od kłopotliwego tematu - przesłuchania ws. afery Amber Gold.