„Czy pan oszalał? Hetman nigdy nie opuszcza swoich wojsk!” – mówiono na wieść o planowanej ucieczce Edwarda Śmigłego-Rydza z Polski. Powszechne było przekonanie, że Wódz Naczelny musi trwać z armią. Że kapitan nie opuszcza nawet tonącego okrętu. A jednak marszałek 17 września 1939 roku podjął decyzję o rejteradzie do Rumunii. Jak tłumaczył to jeden z jego najbliższych współpracowników?
Prezentujemy fragment książki "Tajemnice Marszałka Śmigłego-Rydza. Bohater, tchórz czy zdrajca?", autorstwa Sławomira Kopra i Tymoteusza Pawłowskiego, która ukazała się nakładem wydawnictwa Harde.