Po historii z Willą Karpatia na jaw wychodzi kolejny przypadek gospodarza, który ewidentnie nie powinien przyjmować pod swój dach turystów. Chamski język, wulgaryzmy i oczernianie gości. Słowa tak cierpkie, że aż trudno je zacytować. Oto Gościniec Graf z Karpacza – miejsce jak z koszmaru.