Na profilu Ratownik 112 - Małopolski Portal Informacyjny ukazało się nagranie prezentujące utworzony przez kierowców korytarz życia dla straży pożarnej. Problem polegał na tym, że wóz nie mógł przejechać do wypadku, bowiem pojazdu źle się ustawiły. - Czy ci kierowcy są dopiero po odebraniu prawa jazdy? - zastanawiają się autorzy nagrania.
Strażacy z OSP Dobrcz opublikowali nagranie pokazujące trudności z utworzeniem korytarza życia na trasie drogi ekspresowej S5. Mimo włączonych sygnałów, kierowcy z trudem ustępowali miejsca służbom, które starały się dotrzeć do pokrzywdzonych w wypadku.
Wielogodzinny korek czekał na kierowców, którzy 18 grudnia podróżowali DK7 w okolicach węzła Gdańsk Lipce. Ciężarówka zablokowała całą drogę, co sprawiło że wielu kierowców, zwłaszcza osobówek, postanowiło zawrócić pod prąd - korytarzem życia. Za coś takiego grozi mandat do 2500 zł.
W najnowszym filmie na kanale "Stop Cham" widzimy sytuację z autostrady A1. Gdy wszyscy kierowcy zrobili korytarz dla straży pożarnej, jeden z kierowców postanowił wykorzystać sytuacje i jechał środkiem ulicy za samochodem uprzywilejowanym. Internauci mocno skomentowali jego zachowanie.
Po sieci krąży film, który pokazuje, do jak poważnego złamania prawa są zdolni polscy kierowcy. Na S8 utworzono "korytarz życia", aby służby, mogły szybko dotrzeć do wypadku. Niestety, skorzystali z niego też kierowcy, którzy nie chcieli stać w korku i postanowili zawrócić na drodze ekspresowej. Jechali pod prąd do najbliższego zjazdu.
Kuriozalne zachowanie na warszawskiej drodze. Kierowca toyoty, zamiast zjechać na bok i utworzyć dla karetki korytarz życia, postanowił... zawrócić i pojechać pod prąd. W wyniku tego zablokował pojazd uprzywilejowany. Nagranie ze zdarzenia wywołało burzę w sieci.
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło między miejscowościami Mleczna i Trzebnik w woj. dolnośląskim. Zderzyły się jadące drogą krajową nr 8 ciężarówka i samochód osobowy. Przybyli na miejsce strażacy byli zmuszeni nieść ocalałego na piechotę. Powód jest przerażający.
Strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Zagrodnie udostępnili nagranie, na którym widać bulwersujące zachowanie kierowców na drodze ekspresowej S3. Służby, które próbowały dotrzeć na miejsce wypadku, utknęły, ponieważ pod prąd korytarzem życia jechali kierowcy. Sprawę bada policja.
Ratownik medyczny prowadził transmisję live na Facebooku podczas interwencji, by pokazać, jak inni utrudniają dojazd do poszkodowanych. Oglądający ludzie nawoływali do linczu. Karetka nie mogła przejechać, bo kierowcy nie chcieli się ruszyć, w obawie o utratę miejsca w kolejce.