- Cała gmina jest szczęśliwa, a my jeszcze bardziej, bo mamy zaszczyt mieć noblistkę we wsi. Sama duma! - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Wioletta Wojtoń, sołtys Krajanowa. To tu swój dom ma Olga Tokarczuk. We wsi mieszka od 26 lat. Mieszkańcy nie zawsze byli tak otwarci wobec pisarki.
Znikąd nadziei, marazm w opozycji, wybory rozstrzygnięte przed głosowaniem. Aż tu nagle wjeżdża ona, cała na biało, z Noblem w ręce. A swoim apelem frekwencyjnym na ostatniej prostej prowadzi "Polskę uśmiechniętą" do urn - po zwycięstwo demokracji. Żarty na bok. Czy Olga Tokarczuk może i chce zmienić wynik niedzielnych wyborów?
Informacja o Noblu złapała Olgę Tokarczuk gdzieś na niemieckiej autostradzie. Literatka promuje właśnie swoje książki w Niemczech i wróci do Polski dopiero po targach we Frankfurcie – dowiadujemy się w jej wydawnictwie.
Olga Tokarczuk była w tym roku wymieniana wśród faworytów do literackiego Nobla i miała wysokie notowania u bukmacherów. Jej książki miały cieszyć się ostatnio dużym powodzeniem wśród korzystających z zasobów biblioteki Szwedzkiej Akademii. Olga Tokarczuk jest 15. kobietą w historii wyróżnioną literackim Noblem i piątym w historii literatem z Polski.<br />