O wielkim szczęściu w nieszczęściu może mówić toruński motocyklista, który mógł stracić zdrowie, a nawet życie. Fan jednośladów nie opanował swojej maszyny i wyleciał z zakrętu, prosto na barierki odgradzające jezdnię od chodnika. Następnie pobiegł po uciekający motocykl.
Nieodpowiedzialny kierowca motocykla mógł doprowadzić do ogromnej tragedii. Mężczyzna poruszał się z prędkością 200km/h po jednej z chorzowskich dróg, na której obowiązuje ograniczenie do 100 km/h. Dodatkowo jego ubiór znacznie odbiegał od standardów bezpieczeństwa.
Policjanci z piekarskiej drogówki ruszyli w pościg za 20-letnim mieszkańcem Radzionkowa, który kierując motocyklem, nie zatrzymał się do kontroli drogowej i podjął próbę ucieczki. Mężczyzna nie zważał na znaki drogowe i inne pojazdy na drodze. Motocykliście grozi teraz do 5 lat więzienia.
W miejscowości Iłowa w województwie lubuskim doszło do dramatycznego pościgu. Pewien motocyklista nie zatrzymał się do kontroli drogowej i uciekał ulicami przed policją. Brawurową ucieczkę zakończył zderzając się z innym samochodem.
W gminie Szczerców, na terenie powiatu bełchatowskiego doszło do niecodziennego zdarzenia. Motocykl wbił się w płot okalający prywatną posesję. Po przybyciu na miejsce policji okazało się, że sprawca wypadku zniknął.
Na DW941 w Ustroniu (woj. śląskie) doszło do niebezpiecznej sytuacji. Kierujący samochodem osobowym nagrał motocyklistę, który swoim zachowaniem o mały włos nie doprowadził do groźnego wypadku. Materiał wzbudził emocje wśród internautów.
W sieci pojawiło się wideo, które zwraca uwagę na pewien problem na polskich drogach. Jednemu z kierowców udało się nagrać motocyklistę, który chcąc przedostać się do przodu, obił samochody czekające na "zielone światło". Pasażerka jednego z aut była wściekła.
Kamera monitoringu w jednym z rumuńskich miast nagrała bardzo niebezpieczną sytuację na drodze. Wyprzedzający z dużą prędkością inne samochody motocyklista wbił się we włączający do ruchu pojazd. Mrożące krew w żyłach nagranie trafiło do sieci.
Nie żyją 28-letni motocyklista i jego 25-letnia pasażerka, którzy zderzyli z samochodem osobowym pod Nowym Sączem. Wypadek nagrała kamera zamontowana w samochodzie stojącym na skrzyżowaniu. Kierujący motocyklem traci panowanie nad maszyną i przewraca się na asfalt.
Dolnośląska grupa SPEED opublikowała nagranie wideo, na którym pokazała brawurową jazdę motocyklisty. Mężczyzna pędził ulicami Wrocławia z niedozwoloną prędkością i wykonywał niebezpieczne ewolucje.
Pewien motocyklista z Włoch postanowił uciekać policjantom z polskiej drogówki. Pościg za mężczyzną został nagrany przez kamerę w radiowozie. Uciekinier zakończył go spektakularną wywrotką.
Policjanci zatrzymali obywatela Włoch, który popełnił kilka wykroczeń w ruchu drogowym i nie zatrzymał się do kontroli. Jak się potem okazało, 45-latek nie miał też prawa jazdy. Mężczyzna został ukarany 9 mandatami, wnioskiem do sądu i zarzutami za niezatrzymanie się do kontroli, za co grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
25-letni motocyklista w bardzo krótkim czasie zdobył 30 punktów karnych i wysoką karę grzywny. Jego nieodpowiedzialne zachowanie uchwycił monitoring miejski.
Rzadki obrazek jak na zimową porę zarejestrowała kamera policyjnego radiowozu. Mieszkaniec powiatu radomskiego jechał krajową "7" na motocyklu. Był ubrany tylko w dres. Dodatkowo nie miał uprawnień do kierowania jednośladem, przez co musi teraz zapłacić wysoką grzywnę.
19-latek, chcąc nagrać filmik dla mediów społecznościowych, wjechał motocyklem na stalowy element konstrukcji mostu. Nastolatkowi na szczęście nic się nie stało. Został zatrzymany przez policję. Okazało się, że nie ma prawa jazdy, a jego pojazd nie był zarejestrowany.
Kierowca zganił motocyklistę za nadmierną prędkość w terenie zabudowanym. Ten postanowił wziąć odwet i złamał mu lusterko. Sprawą zajęła się już policja.
W miejscowości Wietlin Trzeci (gm. Laszki) doszło do tragicznego wypadku z udziałem motocykla i samochodu osobowego. W wyniku tego zdarzenia śmierć poniósł 26-letni oficer Wojska Polskiego. Krystian G. miał niedługo wziąć ślub.
Lęborska policja zatrzymała 35-letniego motocyklistę, który poruszając się po drodze wojewódzkiej nr 214, ciągnął za sobą własny akumulator. Okazało się, że miał w organizmie prawie trzy promile alkoholu. Podczas zatrzymania wjechał w tył radiowozu.