- O! Grube, wyraźne żyły – usłyszałem. A to oznaczało, że przeszedłem kwalifikację. Igła przeszyła skórę, można było wprowadzać wenflon. Zrobiło mi się słabo, posiniałem. Pielęgniarka uśmiechnęła się z politowaniem. Ale tego nie mogłem zobaczyć. Bo oczy miałem przesłonięte szczelnie opaską.