Nieznajomy, zaczepiając mnie na ulicy, oznajmił, że pisze książkę o kobietach i próbuje je zrozumieć. Nie wnikam, czy był to tani podryw na wrażliwego intelektualistę-romantyka, ale zapytał "na jaką drugą randkę bym nie poszła". Dostarczył mi świetnego tematu do dyskusji z koleżankami. Oto jej efekty.
Tinder wprowadził nową funkcję, która może w znaczącym stopniu wpłynąć na podejście do randkowania w sieci. Zmiana pozwoli kobietom zaczynać rozmowy tylko z interesującymi je osobami. Czy w ten sposób aplikacja odbierze głos mężczyznom?