Funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Tuplicach (woj. lubuskie) w dostawczym busie w rejonie granicy z Niemcami odkryli 29 cudzoziemców. Byli zamknięci w części ładunkowej auta. Kierowca porzucił pojazd wraz z uwięzionymi pasażerami.
Na granicy polsko-białoruskiej dzieje się bardzo dużo. Straż Graniczna opublikowała nagranie z niedzieli w rejonu Narewki na Podlasiu. Na filmie widać próbę przedarcia się przez zaporę graniczną.
Na granicy polsko-białoruskiej funkcjonariusze SG mają pełne ręce roboty. Cudzoziemcy codziennie testują różne taktyki nielegalnego przekroczenia granicy i szukają nowych sposobów ominięcia elektronicznych zabezpieczeń ochrony granicy Polski.
Opublikowano nagranie, na którym nielegalni imigranci prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki podchodzą do polskich funkcjonariuszy straży granicznej. Z ich słów padły szokujące słowa.
Na granicy polsko-białoruskiej niemal codziennie dochodzi do ataków na Straż Graniczną. To, że kamienie lecą w stronę funkcjonariuszy, nikogo już nie dziwi, ale migranci szukają nowych sposobów, co widać na najnowszym nagraniu udostępnionym w mediach społecznościowych. Tym razem rzucano m.in. tlącymi się gałęziami.
"Zielona granica" to film, który wzbudził wielkie emocje w prawicowym środowisku. Po politykach głos w jego sprawie zabrała rzeczniczka Straży Granicznej. Jej słowa są wymowne.
Jak podkreśla Straż Graniczna, grupa migrantów na odcinku ochranianym przez Placówkę SG w Czeremsze próbowała dostać się do naszego kraju wbrew przepisom. Cudzoziemcom wyraźnie nie spodobało się, że granica naszego kraju jest dobrze chroniona, w kierunku naszych patroli kierowali wulgarne i obraźliwe gesty.
Z oficjalnych statystyk Straży Granicznej przeczytamy, że minionej doby ze strony Białorusi nie było ani jednej próby nielegalnego przekroczenia granicy. Koniec kryzysu? Nic bardziej mylnego - wygląda na to, że imigranci usiłują obecnie dostać się do naszego kraju przez wewnętrzne granice Unii Europejskiej.
Funkcjonariusze Placówki Straży Granicznej w Katowicach-Pyrzowicach zatrzymali troje Polaków poszukiwanych przez polskie organy ścigania. Dwóch mężczyzn z lotniska trafiło prosto do zakładu karnego. Kobieta została przewieziona do Pomieszczenia dla Osób zatrzymanych w Bytomiu.
Mężczyzna, który z lotniska w Gdańsku zamierzał odlecieć do Norwegii podczas odprawy bagażowej zażartował, że ma w walizce dwa granaty. Na miejscu interweniowali funkcjonariusze SG. Nieprzemyślany żart 38-letniego mieszkańca woj. mazowieckiego sporo go kosztował.
To już kolejna nietrzeźwa pasażerka, która opuściła samolot z pomocą funkcjonariuszy Straży Granicznej na lotnisku w Katowicach w ostatnim czasie. Wobec agresywnej 43-letniej mieszkanki Katowic konieczne było użycie środków przymusu bezpośredniego.
Kilkudziesięciu cudzoziemców dziennie próbuje nielegalnie przedostać się z Białorusi do Polski. Wielu z nich atakuje polskie patrole. Tak było i tym razem. W ruch poszły m.in. proce, kamienie i gałęzie.
Funkcjonariusze Zespołu Interwencji Specjalnych z Placówki Straży Granicznej w Katowicach-Pyrzowicach pomogli niesfornej pasażerce opuścić pokład samolotu. Przez nieodpowiedzialne zachowanie pijana 34-latka nie wyleciała na wakacje na Ibizę.
Na podkarpackim odcinku granicy polsko-ukraińskiej obowiązuje zakaz wejścia na pas drogi granicznej. Niestety, niektórzy nic sobie z tego nie robią. Z różnych przyczyn łamią zakaz. Część osób lekceważy go z uwagi na chęć zrobienia sobie zdjęcia.
Na pokładzie samolotu pił własny alkohol, zachowywał się głośno i wulgarnie w stosunku do innych pasażerów. Wobec 50-letniego mężczyzny, który 15 sierpnia przyleciał samolotem z Londynu do Gdańska, musieli interweniować funkcjonariusze Straży Granicznej.
Funkcjonariusze z Zespołu Interwencji Specjalnych z Placówki Straży Granicznej Warszawa-Modlin zostali wezwani do agresywnego pasażera znajdującego się na pokładzie samolotu, który przyleciał z Dublina. Jak często bywa w takich przypadkach, alkohol był złym doradcą.
Migranci przebywający po stronie Białorusi codziennie podejmują próbę nielegalnego przekroczenia polsko-białoruskiej granicy. Ponadto w okolicach Mielnika i Dubicz Cerkiewnych polskie służby zostały zaatakowane przez cudzoziemców kamieniami i konarami drzew.
Czternastolatek podczas odprawy bagażowo-biletowej na gdańskim lotnisku zażartował, że w bagażu ma bombę. Po chwili interweniowała Straż Graniczna. Finalnie nikomu nie było do śmiechu, gdyż ojciec nastolatka został ukarany mandatem, do tego obaj nie polecieli na weekendowy wypad do Norwegii.