Lekarz z Rumi, który nie chciał obsługiwać pacjentów z PiS, wywołał burzę - i to nie tylko w sieci. Wywieszona na drzwiach jego gabinetu kartka zdezorganizowała pracę w przychodni, gdzie leczył. Placówkę odwiedziła we wtorek reporterka WP. Jak ustaliliśmy, pierwsze konsekwencje dla lekarza już są.