Rosyjskie władze szukają nowych pomysłów na mobilizację mężczyzn. Centralny Bank Federacji Rosyjskiej zaproponował wystawianie wezwań do wojska tym osobom, które mają długi wobec instytucji finansowych. Dłużnicy otrzymają propozycję podpisania kontraktu z wojskiem.
Były dowódca armii amerykańskiej w Europie generał Ben Hodges uważa, że Ukraina może wyzwolić Krym już w sierpniu 2023 r. Mówi jednak o dwóch podstawowych warunkach, które muszą być spełnione, aby tak się stało.
Rosyjski najemnik i terrorysta związany z FSB Igor Girkin powiedział, że rosyjskie media podają zbyt dużo fałszywych informacji, które wprowadzają zwykłych obywateli w błąd. Eksperci i prasa przekonują, że "Ukraina zaraz upadnie", podczas gdy to Rosja otrzymuje największe ciosy.
Nawet 400 zmobilizowanych żołnierzy armii Putina mogło zginąć w wyniku ataku ukraińskich sił na na bazę w Makiejewce, w okupowanym okupowanym obwodzie donieckim - podają władze w Kijowie. Incydent potwierdzają rosyjskie źródła, jako przyczynę wskazując używane przez żołnierzy telefony komórkowe. Rosjanie twierdzą też, że zginęło 63 żołnierzy.
Rosyjski żołnierz, który trafił do ukraińskiej niewoli, skompromitował się przed kamerą. Członek armii Putina przekonuje, że posiada przy sobie broń "tylko do obrony przed Siłami Zbrojnymi Ukrainy i najemnikami". Ponadto zarzekał się, że został porwany przez Francuzów, którzy rozmawiali z nim po angielsku. Jednak nie był w stanie przetłumaczyć ani słowa na język Szekspira.
"Kucharz Putina" Jewgienij Prigożyn przekazał Grupie Wagnera, którą zarządza... młot kowalski i wymaga, aby "został przetestowany i użyty na froncie". Biznesmen przyjechał do centrum w obwodzie krasnodarskim, gdzie żołnierzy prywatnej armii przechodzą szkolenia.
Znana piosenkarka Cher od początku rosyjskiej agresji wspiera Ukrainę, dlatego życzenia na 2023 rok nie obyły się bez tego kraju. Celebrytka wstawiła zdjęcie... powieszonego na choince rosyjskiego prezydenta Władimira Putina.
W lutym 2022 roku, kiedy Rosja zaatakowała Ukrainę, Władimir Putin brał hormonalny lek na raka. Jego skutkiem ubocznym jest m.in. mania wielkości - twierdzi duński wywiad wojskowy (FE). Zdaniem przedstawicieli wywiadu, za błędy na wojnie również odpowiada Putin i jego stan zdrowia, a rosyjski przywódca zmaga się z chronicznym bólem.
Munjed Al Muderis uciekł z Iraku przed okrutnym reżimem Saddama Husajna. Na emigracji skończył studia, zostając wysoko wykwalifikowanym chirurgiem. Najpierw ratował życia brytyjskich żołnierzy, teraz postanowił wesprzeć Ukraińców walczących o wolność ojczyzny.
Rosjanie nie dali zapomnieć Ukraińcom o wojnie w sylwestrową noc. Tuż przed północą ogłoszono alarm w całym kraju. - Pierwsze chwile Nowego Roku i Rosja śpieszy się z "pozdrowieniami" - komentował ironicznie Anton Geraszczenko. Kilka godzin później okazało się, że Rosjanie istotnie wysłali przeciwnikom wiadomość.
Władimir Putin wygłosił noworoczne orędzie w siedzibie Południowego Okręgu Wojskowego. Za nim stali żołnierze z tej jednostki. Szybko okazało się, że niemal wszyscy byli podstawieni. Aktorzy Putina wcielali się wcześniej w różne role m.in. "zwykłych" obywateli, pacjentów szpitali czy pracowników fabryk.
Władimir Putin może cierpieć na megalomanię, wywołaną lekami przeciwnowotworowymi. Jak wynika z najnowszych analiz zachodniego wywiadu to właśnie mania wielkości i pogarszający się stan zdrowia doprowadziły prezydenta Rosji do ataku na Ukrainę.
31 grudnia wojska rosyjskie przeprowadziły kolejny zmasowany atak na ukraińskie miasta. Alarm lotniczy został uruchomiony w całym kraju, słychać odgłosy wybuchów w stolicy i innych dużych miastach. Wylicza się, że nad Ukrainę wleciało ponad 20 rakiet Ch-55 i Ch-101.
Władimir Putin nie ma dobrej passy wśród przedstawicieli własnych elit. Bogaci Rosjanie są coraz bardziej sfrustrowani wojną i płynącymi z niej konsekwencjami dla gospodarski państwa. Już teraz są odnotowywane znaczące straty, a prognozy wskazują, że będzie gorzej.
Jeszcze do niedawna niewielu Polaków wyobrażało sobie bez niego sylwestrową noc. Dziś tak bardzo stracił na popularności, że niektóre sklepy zdecydowały się na jego wycofanie. Mowa o tzw. ruskim szampanie, dziś kojarzącym się negatywnie z powodu wojny w Ukrainie.
Władimir Putin wysyła na wojnę nawet zatwardziałych kryminalistów. W tym – pseudokibiców, którzy dotychczas siali strach tylko w swojej ojczyźnie. Wcześniej prezydent Rosji ich zwalczał, teraz wykorzystuje w do prowadzonych w Ukrainie walk.
Rosyjskie media rozpisują się o 9-latku, który "broni Lisiczańska" wraz z rosyjskim wojskiem. Mama chłopca pęka z dumy. - Twój synek może po prostu zginąć w następnym bombardowaniu - komentuje na Telegramie rosyjski kanał "Mobilization News".
Dziennikarz Władimir Sołowjow, nazywany często "głosem Putina", od pewnego czasu toczy spór z Igorem Girkinem, pułkownikiem specnazu, byłym dowódcą separatystów w Donbasie. W ostatnim wystąpieniu główny propagandysta Kremla ostro zaatakował Girkina, nazywając go "antysemicką szumowiną" i "głupim draniem".