Kontrowersyjny polityk, znany ze skandalicznych wypowiedzi dotyczących kobiet czy przemocy wobec dzieci, miał spotkać się ze swoimi sympatykami w sali należącej do łódzkiej Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej. Uczelnia zarzeka się, że nic nie wiedziała o organizowanym spotkaniu.
O tym, jak wielkim niebezpieczeństwem dla ptaków są przeszklone budynki czy duże okna tarasowe, wiadomo od dawna. Skutków takiego zderzenia doświadczył w Łodzi dzięcioł. Na szczęście z pomocą oszołomionemu ptakowi ruszyli strażnicy z Animal Patrol Straży Miejskiej w Łodzi.
Mobbing, obcinanie pensji i zastraszanie pracowników. Tak miały wyglądać kulisy pracy w katolickiej fundacji z Łodzi "Mocni w duchu". Jezuitów prowadzących fundację oskarża jedna z byłych pracownic, a przełożeni zarzucają jej wulgarny język i palenie papierosów przy niepełnoletnich podopiecznych. Spór w kościelnej organizacji opisała "Gazeta Wyborcza".
Analitycy potrzebni od zaraz. Ekspertów w tej dziedzinie brakuje, a pracodawcy narzekają, że ofert jest więcej niż chętnych. Tymczasem w grę wchodzi naprawdę wysoka pensja. Analitycy mogą zarobić od 10 do 14 tys. złotych miesięcznie, a w skrajnym przypadku nawet 20 tysięcy złotych brutto.
Łukasz R. miał przez lata trząść łódzkim półświatkiem. Zorganizować m.in. zamach bombowy na Film Pub przy ul. 6 Sierpnia oraz bitwę gangów w Spale. Po odbyciu kilkuletniej kary więzienia nagle zniknął. Po 20 latach udało się go odnaleźć w Londynie.
Na kanale "Stop cham" w serwisie YouTube pojawiło się nowe wideo, tym razem z Łodzi. Kierowca Subaru gnał trasą DK 72 na przysłowiowe złamanie karku. "Mistrz kierownicy" nie przewidział jednego. Zobacz, jaki był finał całego zdarzenia.
Nie może nosić stroju kapłańskiego ani odprawiać mszy świętej. Jednak mimo zakazu ogłasza się w mediach społecznościowych, pokazuje rzekome stygmaty i twierdzi, że uzdrawia. Kontrowersyjny duchowny Łukasz Prausa z Łodzi organizuje zapisy na msze i cieszy się zainteresowaniem wśród grupki wiernych.
Elegancko ubrany, z bukietem róż w ręce udał się na dywanik do gabinetu dyrektorskiego. Ku zdumieniu pań z sekretariatu, rezolutny maturzysta przyszedł w jednym celu. O to, by zatańczyła z nim poloneza na studniówce, chłopak poprosił dyrektorkę szkoły.
Dziennikarka "Faktu" opisała swoją podróż z Krakowa do Łodzi pociągiem PKP Intercity. Skład dotarł na miejsce spóźniony o 243 minuty, czyli w nocy z niedzieli na poniedziałek. Kobieta złożyła wniosek o odszkodowanie, który został pozytywnie rozpatrzony. Dziennikarka wyjaśniła, jak długo trwała cała procedura i ile dokładnie pieniędzy trafi na jej konto.
Wyjątkowe wydarzenie miało miejsce w Orientarium Zoo Łódź. Jak poinformowała placówka za pomocą swego konta na platformie X (dawniej Twitter), na świat przyszedł tam piękny, dwumetrowy samiec żyrafy. Niestety zwierzę zostało odrzucone przez swoją matkę. Szczegóły aż wyciskają łzy z oczu.
Coraz więcej osób z woj. łódzkiego składa pozwy o zwrot opłat pogrzebowych. Kancelaria adwokacka, która pomaga klientom pro bono tłumaczy, że żadna sprawa nie skończyła się w sądzie, gdyż łódzka kuria idzie na ugodę.
Dziennikarka "Faktu" opisała swoją podróż z Krakowa do Łodzi pociągiem PKP Intercity "Reymont". Skład dotarł na miejsce spóźniony o 243 minuty, czyli w nocy z niedzieli na poniedziałek. Ale to, co działo się po drodze, to był zwyczajnie koszmar - wynika z relacji.
Mieszkańcy bloku przy ul. Batalionów Chłopskich w Łodzi zaalarmowali policję, ponieważ z jednego z mieszkań czuć było wyraźny fetor i nikt nie reagował na pukanie do drzwi. Gdy funkcjonariusze weszli do mieszkania, odkryli ciało 39-letniej kobiety. Jak się okazało, nie żyła już od kilku tygodni. Została zamordowana.
Studenci i pracownicy Politechniki Łódzkiej przeżyli chwile grozy. W czwartkowy poranek 14 grudnia na uczelni wszczęto alarm bombowy. Na miejscu interweniowali pirotechnicy i kontrterroryści. Niepokój wywołały znalezione w obiekcie fiolki z cieczą.
W Łodzi trwają poszukiwania kandydatów do pracy w branży produkcyjnej. Nowi pracownicy mogą dostać minimum 4,7 tys. brutto. Tym z większym doświadczeniem oferuje się nawet 10,5 tys. brutto.
Mówią o nim bestia z Bałut. 29-letni Bartosz K. przed sądem odpowie za zamordowanie Andrzeja P., który wcześniej udzielił mu schronienia w swoim pokoiku. 50-latek żył bez wody i prądu, a mimo to zaprosił w skromne progi bezdomnego 29-latka. Nie przypuszczał, że wpuszcza pod swój dach mordercę.
Mikołajkową wycieczkę do Londynu, mieszkanka Łodzi z pewnością na długo zapamięta. Kobieta siedziała już na swoim miejscu w samolocie, gdy nagle zaczęły się problemy. Na pokład wezwano elektryka i innych specjalistów.
Stanął pod szpitalem na czas wizyty w gabinecie lekarskim, a gdy ta się przedłużyła nie zdążył wykupić kolejnego biletu w parkometrze. Pacjent szpitala Barlickiego w Łodzi za 90 minut postoju dostał rachunek na 190 złotych, ale szpital rozkłada ręce.