oprac. Arkadiusz Stando| 
aktualizacja 

Google ma kłopoty z belgijskim wojskiem. Kilka zdjęć nie powinno trafić do sieci

8
Podziel się:

Belgijskie Ministerstwo Obrony zapowiada pozew przeciwko Google. Kilka niewłaściwych zdjęć satelitarnych zostało umieszczonych w serwisie Google Maps. Były to tajne bazy wojskowe i elektrownie atomowe.

Elektrownie atomowe w Belgii nie zostały ukryte w Google
Elektrownie atomowe w Belgii nie zostały ukryte w Google (google maps)

Google zostało poproszone o zamazanie na swoich mapach obiektów takich jak bazy i lotniska wojskowe czy elektrownie atomowe. Takie zalecenia gigantowi satelitarnemu przekazało Ministerstwo Obrony Belgii. Jak podaje serwis BBC, blisko współpracujący z rządem belgijskim informator twierdzi, że Google nie zareagowało, a ministerstwo postanowiło złożyć pozew.

W rozmowie z serwisem BBC rzecznik firmy Google w Belgii, Michiel Sallaets, wypowiedział się krytycznie na temat zaistniałej sytuacji. Stwierdził, że "to hańba dla firmy, że Belgijski Departament Obrony był zmuszony podjąć taką decyzję".

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Rzecznik informował także, że Google ściśle współpracuje z Google od ponad dwóch lat, wprowadzając przeróżne zmiany w mapach. Pracownicy firmy robili wszystko, aby Google Maps działało zgodnie z prawem - twierdzi Sallaets. Rzecznik zapowiada także kontynuowanie współpracy z rządem Belgii. Firma planuje naprawić swoje błędy.

Do podobnych sytuacji dochodziło także na terenie Niemiec, Francji czy Holandii, gdzie również proszono o zamazanie tajnych obiektów wojskowych. Jest to praktyka stosowana praktycznie na całym świecie, nie licząc między innymi Indii, gdzie funkcja "Street View" w mapach Google'a jest całkowicie zakazana.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Wróć na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić