Autorem wiadomości jest rzekomo Piotr Grodkowski. "Jestem Piotr i od Września ubiegłego roku podsłuchuje WSZYSTKIE twoje rozmowy, mam dostęp do wszystkich SMS, komunikatorów i haseł kont internetowych, jak również do historii przeglądanych stron" - pisze w wiadomości (zachowano oryginalną pisownię), której tytuł jest wulgarny. Jej treść cytuje serwis Niebezpiecznik.
"Mam na ciebie sporo!" - grozi nadawca. I informuje, że przejął zdjęcia, filmy, rozmowy, hasła, a także historię przeglądanych stron. W wiadomości pisze, że pójdzie z tą zawartością na policję, o ile ofiara wycieku nie zadzwoni na podany numer.
"Podejrzewamy, że jest to próba “wrobienia” niejakiego Piotra Grodkowskiego, jeśli istnieje i zablokowania mu numeru telefonu przychodzącymi rozmowami od przestraszonych odbiorców e-maila. Rozumiecie, taki "żart" albo "zemsta"" - sugeruje Niebezpiecznik.
Niewykluczone, że szantażyści będą chcieli osiągnąć inne korzyści. Straszenie jest częstą metodą internetowych przekrętów - zdarzały się przypadki, gdy oszuści przekonywali, że nagrywali ofiary za pomocą wbudowanych kamerek internetowych. Oczywiście nagranie przedstawia wizytę na stronie dla dorosłych. Zwykle w takich przypadkach przestępcy liczą na to, że ktoś się przestraszy i spełni ich żądania.
Jeżeli ktoś jednak obawia się ryzyka, najlepiej zakleić kamerkę oraz mikrofony w swoim urządzeniu. To nic nadzwyczajnego - tak robią najważniejsze osoby na świecie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.