Fiona od urodzenia rozgrzewa serca internautów we wszystkich zakątkach globu. Ludzie bacznie śledzili karmienie malucha butelką, pierwsze prysznice, chwile w basenie z mamą. Zachwycali się nawet, gdy pod wodą… puszczała bąki. Punktem kulminacyjnym szaleństwa był chyba moment, w którym rozkoszna hipopotamica niespodziewanie uświetniła zdjęcia zaręczynowe pary Amerykanów.
Podróżni z tak odległych krajów, jak Australia, Niemcy, Brazylia i Japonia, "pielgrzymują" do Cincinnati w Ohio, by w tamtejszym ogrodzie zoologicznym móc na własne oczy zobaczyć uroczą hipopotamicę. A "zwierzęca celebrytka" dba o swój wizerunek i nie pozwala o sobie zapomnieć. Tym razem "wygrała internety", kiedy w sieci pojawiało się zdjęcie, na którym "skrada buziaka" odwiedzającej ją dziewczynce. Nic słodszego dzisiaj z pewnością nie zobaczycie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.