Zdewastowany pokład i ranni pasażerowie – tak zakończył się lot z Miami, największego miasta Florydy, do Buenos Aires, stolicy Argentyny. Samolotem podróżowały 192 osoby. Można przypuszczać, że nigdy nie zapomną chwil grozy podczas 9-godzinnego lotu, który odbył się 19 października. Na wysokości Brazylii maszyna wpadła w silne turbulencje. Były tak silne, że ze schowków zaczęły wypadać walizki podręczne, a wózki z jedzeniem i napojami przewracać.
Ci pasażerowie, którzy zlekceważyli informację o zapięciu pasów, zostali dosłownie poturbowani. 15 osób zostało rannych, z czego 8 poważnie. Gdy samolot należący do Aerolinas Argentinas wylądował w Buenos Aires, na płycie lotniska czekały już karetki pogotowia, które przewiozły poszkodowanych do szpitala. Linie lotnicze wydały oświadczenie, w którym przepraszają za zaistniałą sytuację, ale też wyjaśniają, czym może skutkować niestosowanie się do poleceń załogi.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.