Hari Toae zauważył pełzające po suficie stworzenie. Nieproszony gość miał dziwne, włochate macki i wyglądał jak "obcy". Mężczyzna uznał, że stwór znalazł się w jego mieszkaniu, ponieważ szukał schronienia przed deszczem. Postanowił pozwolić mu pozostać w domu, ale jedynie na jedną noc. Nie mamy wątpliwości - to człowiek o wielkim sercu.
Istota przywodząca na myśl potwora prawdopodobnie pochodzi z rodziny ciem Arctiinae. Wyglądem przypomina gatunek creatonotos gangis, który występują w Azji Południowo-Wschodniej i Australii. Ma skrzydła oraz cztery macki, mające rolę organów zapachowych. Służą do produkcji feromonów, które mają przyciągać inne osobniki.
Nie wiadomo, czym w rzeczywistości było to stworzenie. Może to być zupełnie nowy, nieznany dotąd człowiekowi gatunek. Pierre Bendetti, główny technik ochrony środowiska w Narodowym Urzędzie ds. Łowiectwa i Dzikiej przyrody powiedział w rozmowie z mediami, że wierzy iż jest to dziki gatunek naturalny, który był znany, ale nie został naukowo zidentyfikowany. To dlatego, że jest prawdopodobnie wyjątkowo niepozornym zwierzęciem o nocnych zwyczajach.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl