Magda Owczarek
Magda Owczarek| 
aktualizacja 

Od dwudziestu lat ciągle się przeprowadza. "Chcę być tam, gdzie jeszcze mnie nie było"

25
Podziel się:

Całe dorosłe życie spędziła na walizkach. Od kiedy wyprowadziła się z Polski, mieszkała w kilkunastu krajach i wciąż przenosi się w nowe miejsca. "Tylko miłość byłaby w stanie zatrzymać mnie gdzieś na dłużej" – opowiada Bea Kunysz, blogerka, cyfrowa nomadka, obywatelka świata.

Bea Kunysz wciąż przenosi się w nowe miejsca
Bea Kunysz wciąż przenosi się w nowe miejsca (Bea Kunysz)

Magda Owczarek: Twój styl życia to plan czy przypadek?

Bea Kunysz: Przypadkiem było tylko to, że moi rodzice zdecydowali się wyprowadzić do Niemiec. Był rok 1988, miałam wtedy 13 lat. Jeszcze przed emigracją jeździliśmy do Bułgarii albo nad Balaton – miałam wielkie szczęście, bo w tamtych czasach w Polsce mało kto mógł pozwolić sobie na wyjazdy za granicę. Może dlatego, że już w dzieciństwie zasmakowałam podróży, po studiach w Niemczech nie byłam gotowa tak jak rówieśnicy pójść do pracy i założyć rodzinę.

Zaczęłam kolejne studia, postawiłam sobie za cel nauczenie się języków: francuskiego, hiszpańskiego i angielskiego. Pojechałam na półroczne praktyki do Francji, potem na roczną wymianę studencką do Hiszpanii. To była niesamowita przygoda, świetnie się bawiłam i zaczęłam lepiej rozumieć samą siebie. Od kiedy wyprowadziliśmy się z Polski, miałam kłopot z określeniem, skąd właściwie jestem. Na Erasmusie otaczali mnie ludzie z całego świata. Poczułam, że nie muszę wybierać, kim jestem, mogę po prostu być sobą, obywatelką świata, a nie konkretnego kraju.

Tak zaczął się twój przeprowadzkowy maraton?

We Francji nauczyłam się francuskiego, w Hiszpanii hiszpańskiego. Został mi do opanowania jeszcze angielski. Pojechałam się go uczyć na Maltę, gdzie pracowałam przez dwa lata. Później przyszła propozycja od dynamicznie rozwijającego się tour operatora. Nie zarabiałam dużo, ale mogłam zwiedzać świat. Przez kilka lat żyłam na walizkach, nawiązując kontakty w różnych krajach. Spędziłam po kilka miesięcy na Kubie, w Meksyku, USA i Kanadzie. To było fantastyczne doświadczenie.

Po jakimś czasie nie miałaś dość tych wszystkich przeprowadzek?

Rzeczywiście, w końcu poczułam, że potrzebuję odmiany. Po pięciu latach zrezygnowałam z tamtej pracy. Miałam 38 lat, zrozumiałam, że jeśli chcę założyć rodzinę, mieć dziecko, to powinnam się zatrzymać. Potrzebowałam przerwy, żeby to przemyśleć, dlatego zrobiłam sobie wakacje.

Które spędziłaś… w podróży.

Pojechałam sama na kilka miesięcy do Azji Południowo-Wschodniej. Z plecakiem przemierzyłam Tajlandię, Wietnam, Kambodżę, Wietnam, Malezję, Singapur, Bali. Tym razem była to moja prywatna podróż, niezwiązana ze szkołą czy pracą. Robiłam to, na co miałam ochotę. Poszłam na kurs masażu, uczestniczyłam w tygodniowej medytacji milczenia na Ko Samui. Kiedy miałam ochotę być sama, to byłam, kiedy potrzebowałam towarzystwa, łatwo mogłam spotkać innych backpackerów czy ekspatów.

Tamte wakacje sprawiły, że dojrzałaś do zmian?

Dzięki kontaktom z poprzedniej pracy dostałam pracę w Londynie. Tam poznałam Nowozelandczyka, z którym stworzyłam poważniejszy związek. Poczułam że spotkałam bratnią duszę. Zaczęliśmy planować wspólną przyszłość. Oboje jesteśmy wolnymi duchami, dlatego uznaliśmy, że będziemy zmieniać miejsca naszego zamieszkania albo prowadzić życie na dwa domy, na czas europejskiej zimy przenosząc się do cieplejszych krajów.

Mieszkając w tylu miejscach wybrałaś sobie to najlepsze do życia?

Wszędzie czułam się świetnie i to mój problem! W każde z miejsc, gdzie mieszkałam, chętnie bym wróciła. Nie wyjeżdżałam dlatego, że przestawało mi się podobać, tylko dlatego, że wciąż byłam ciekawa reszty świata. Rozważaliśmy przeprowadzkę do Nowej Zelandii, zakochałam się w tym kraju podczas kilkumiesięcznego pobytu. Ale to zbyt daleko od moich rodziców. Bardzo lubię Hiszpanię, tamtejsze słońce, ciepłe morze, serdeczni, wyluzowani ludzie. Dlatego z moim chłopakiem przeprowadziliśmy się do Barcelony. On pracował zdalnie jako freelancer, ja też tak chciałam, ale bałam się, że wybrałam zły zawód. W czasie podróży spotykałam ludzi, którzy mogli pracować z każdego miejsca na świecie, wystarczał im do tego komputer. Ale ja nie byłam graficzką ani programistką. Zaczęłam szukać zleceń z obszaru marketingu, copywritingu, mediów społecznościowych i tłumaczeń, założyłam blog. Szło powoli, ale z czasem mogłam się z tego utrzymać.

Znalazłaś sposób na pogodzenie rodziny z podróżami?

Tak mi się wydawało. Niestety, tamten związek nie przetrwał. Zawsze wydawało mi się, że jeśli spotkam miłość, zamieszkam gdzieś na stałe. Po czterdziestce uznałam, że pora chyba pożegnać się z tą wizją. Musiałam na nowo poukładać swoje życie.

Może stworzyłabyś stały związek, gdybyś na dobre gdzieś zamieszkała, a nie w odwrotnej kolejności?

Znam dużo dziewczyn, które nigdzie się nie ruszają, a mimo to są same. Wierzę, że jeśli coś jest nam pisane, miejsce nie ma znaczenia. Można kogoś poznać na końcu świata albo w kolejce po bułki. Na początku byłam bardzo przygnębiona rozstaniem. Ale później wzięłam głęboki oddech i powiedziałam sobie: "OK, nie wyszło, ale to znaczy, że nie muszę już uwzględniać w moich planach rodziny i wybierać, gdzie będziemy mieszkać". Postanowiłam, że nadal będę pracować zdalnie. Zazwyczaj ludzie traktują bycie cyfrowym nomadą jako etap przejściowy, kiedyś zamierzają się ustatkować. Sama sądziłam, że skoro jestem kobietą i nie mam 20-30 lat, to nie jest droga dla mnie. Ale teraz, skoro mój plan założenia rodziny nie wypalił i chyba się z tym pogodziłam, nic nie stoi na przeszkodzie. Zamierzam dalej cieszyć się wolnością. Co potem? Zobaczymy.

Nie czujesz się samotna?

Może dlatego, że jestem wieczną singielką, zawsze inwestowałam w przyjaźnie. Mam czas dla ludzi, dbam o podtrzymywanie kontaktu. Wracam w raz odwiedzone miejsca i wzmacniam znajomości. Do tej pory mam kontakt z przyjaciółmi z Erasmusa, są dla mnie jak druga rodzina. Obecność nie jest potrzebna do podtrzymywania relacji, jest Skype, Whatsapp, Facebook. Dzięki znajomym z całego świata czuję się akceptowana, nie wywierają na mnie presji, że powinnam się ustatkować. Ludzie z różnych kultury nauczyli mnie, że istnieją różne systemy wartości, różne życiowe scenariusze.

Gdzie teraz jesteś?

Na Majorce, w mieszkaniu przyjaciółki, która na jakiś czas wyjechała. Wkrótce znów lecę na Bali. Od lipca nie mam nawet wynajętego na dłużej mieszkania. Meble trzymam u rodziców, to jedyny stały adres w moim życiu. Z każdym kolejnym wyjazdem mój dobytek staje się coraz mniejszy. Do Francji pojechałam samochodem wypełnionym po dach, teraz latam z bagażem podręcznym. Potrzebuję coraz mniej rzeczy.

Nie boisz się, że będąc wolna, tracisz coś ważnego?

Żałuję tylko tego, że nie zostałam mamą, ale to nie zależało wyłącznie ode mnie. Nie żałuję braku własnego domu, kredytu, etatu. Czułabym się jak w klatce musząc spłacać zobowiązania i chodzić do pracy, której nie lubię. Moje życie może wydawać się szaleństwem, ale to nie seria przypadkowych podróży. W każdym miejscu, gdzie mieszkałam, miałam pracę, przyjaciół, mieszkanie, chłopaka. W tamtym czasie to była moja rzeczywistość i te doświadczenia mnóstwo mnie nauczyły. Nie wykluczam, że kiedyś zatrzymam się gdzieś na dobre. Chciałabym. Ale czy to nastąpi? Nie wiem. Nigdy nie mówię nigdy!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także: Zobacz także: Niedoceniany zakątek Europy
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Dawid Kubacki przekazał najnowsze wieści. W takim stanie jest żona
Budżetowy bulion z... obierek. Idealna baza do zup i sosów
Zaskakujące wyznanie polskiej szczypiornistki. Chodzi o mężczyzn
Zmiana czasu na letni. Tak zachowa się PKP
Awantura w NBA. Gwiazda prawie pobiła kompanów z zespołu
To je nadal śmieszy? Prowokacyjne zachowanie partnerek piłkarzy
Taka emerytura po 50 latach na scenie. Zaskakujące, ile daje mu ZUS
"Już nie latam samolotem". Krzysztof Cugowski ujawnia powody
Sernik na Wielkanoc. Jeden składnik zmieni wszystko
Amerykanie przecierali oczy ze zdumienia. Niesamowita noc w USA
"Staś wrócił na mokradła". Przyrodnicy z Polesia uratowali bociana czarnego
Tak ubrana poszła po dzieci do szkoły. Mąż nie miał litości
Projekt gotowy. Seniorzy ze stałym wsparciem!
Król Karol III odwołał wizytę we Francji. Monarcha miał poważny powód
To już pewne. Będzie nowe świadczenie
Znaleziono martwego mężczyznę. W domu miał 200 jadowitych węży
Nawet Szpakowski tego nie pamięta. "Co nam z tych przeprosin?"
Kowalczyk zrugał Santosa. Porażająca ocena
Dramat na torach. 26-latek był uwięziony
Dramat Dody. "Sama nie wiem, co mam teraz zrobić"
"Świat stracił giganta". Nie żyje Gordon Moore
Zmarła najstarsza na świecie draq queen. Darcella miała 92 lata
Ewa Drzyzga zszokowana drożyzną. Tego produktu już nie kupuje
Były uczestnik amerykańskiego reality show oskarżony o zabójstwo żony
500 plus na Wielkanoc? Można się zdziwić
Posadzono 126 drzew. Tak uczczono pamięć legendy
Marek Torzewski usłyszał dramatyczną diagnozę. Musiał przerwać karierę
Nie żyje dziennikarz Jerry Green. Zrelacjonował 56 meczów Super Bowl
Ekspert nie ma złudzeń. Mówi, co trzeba zrobić z 500 plus
Miał atak padaczki. Nie do wiary jak zareagowali ludzie
Skiba ogłosił to dwa tygodnie po rozwodzie. Błyskawica!
Natalia z Poznania nie żyje. Tragiczny finał walki z chorobą
Lidl oszalał! Takie ceny tylko dziś
Popularny aktor pił aż do śmierci. Tak ukrywał swój nałóg
Czy Tusk i Kaczyński mają realnych konkurentów? Jednoznaczna odpowiedz Chatu GPT
Wyniki Lotto 24.03.2023 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
99 proc. ludzi nie widzi słonia na rysunku. Zaliczasz się do nich?
Prawda o małżeństwie Krawczyków. "Panowie przyjeżdżali do domu"
Wraca kwarantanna! Adam Niedzielski ogłosił rozporządzenie
Fatalny finał grzybobrania. Stanął jej na drodze. "Ruszyłam, on za mną"
Oto co Ukrainka nagrała w Gdyni. "Normalny dzień w Polsce"
Nie żyje księżniczka Kasia. Miała polskie korzenie
Poszła na grzyby. Pokazała zdjęcie. "Proszę się nie śmiać"
Schudła ponad 90 kilogramów. Wojciechowska pokazała zdjęcia
Polacy stracą wszystko? Przerażająca wizja Krzysztofa Jackowskiego
To przewoził w cinquecento. Wideo hitem internetu
To zrobili z nagrodą za Eurowizję. Cały świat jest w szoku
Trudny test na spostrzegawczość. Która z postaci to chłopiec?
Trwa 15 minut. Gdy wystąpi, od razu dzwoń po karetkę
Musisz to zrobić do końca czerwca. Zignorujesz? 5 tys. zł kary!
Rosyjscy dowódcy nie przebierają w słowach. Tak mówią o Putinie i Szojgu
Nagranie. W jego kierunku ruszył łysy agresor. Oto co zrobił
Rosyjski żołnierz ukradł konsolę. Później napisał... do właściciela
Jej piersi ważą 13 kg. Musi poruszać się o lasce
Pierwsza taka sprawa. Ujawnili dane rosyjskiego mordercy i gwałciciela
Przerażające. Rosjanie zostawili je w Borodziance
Japończycy spróbowali żurku. Reakcja hitem w sieci
2x ryba, surówka i frytki. Turysta: "Nie ma nad czym płakać"
Pokazał to w kierunku ukraińskiego drona. Rosjanin szybko pożałował
42,89 zł oszczędności. Paweł Kukiz zdradził, co robi z pieniędzmi
Zdjęcie z moskiewskiego sklepu. Też to widzicie?
To najzdrowsze polskie warzywo. "Ma najwięcej składników odżywczych"
Zasadź tę tanią roślinę. Krety będą trzymały się z daleka
Spisek w Ukrainie. Obrońcy mieli zdrajców w swoich szeregach
Rosjanie boją się żyć w Polsce? Ten film jest hitem
35 stopni. Skwar poleje się z nieba. IMGW mówi, co nas czeka
To ich Kadyrow wysyła na wojnę. Wyciekła prawda o czeczeńskich bojownikach
Kartka za szybą wystarczyła. Sąsiad odpowiedział
Tak imprezują Amerykanie w Polsce. Mieszkańcy oburzeni
Tak Tusk poszła na spacer z psem. Lepiej usiądźcie
Ekspedientka opracowała prosty przekręt. "Wzbogaciła się" o kilkadziesiąt tysięcy złotych
Zapowiadają ćwiczenia. "Demonstracja na niespotykaną dotąd skalę"
Wróć na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić