Zestaw obiadowy w restauracji sejmowej kosztuje 12 zł, podczas gdy w zwykłych lokalach za takie danie trzeba zapłacić minimum 25 zł - czytamy w "Fakcie".
Kancelaria Sejmu szacuje, że rocznie restauracja na Wiejskiej będzie miała teraz 3 mln zł wpływów. - To oznacza, że musi sprzedać aż 250 tys. schabowych! - wylicza dziennik. Na jednego posła przypadają rocznie więc aż 543 schabowe, by sejmowa gastronomia mogła zrealizować swój cel.
Restauracja na Wiejskiej ma sporą renomę, ale okazuje się, że nie każdy lubi tam jeść. Joanna Kluzik-Rostkowska z PO narzeka na przykład, że porcje są za duże, a nie można zamówić na przykład połowy dania.
Jednak Jakub Stefaniak z PSL mówi, że jedzenie tam "jest pyszne". - Szkoda, że tylko raz były ozorki w sosie chrzanowym i pieczone gęsie udka. To mi najbardziej smakowało - mówił w rozmowie z dziennikarzami "Faktu".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.