Rozbijanie namiotów oraz spanie w śpiworze pod chmurką w Tatrach jest nielegalne i podlega karze. W tym sezonie przyłapano kilkanaście osób, które najczęściej tłumaczyły się niewiedzą, choć, jak podkreśla straż parku, nie jest to wystarczające usprawiedliwienie. Pouczają, że zanim zdecydujemy się spędzić noc w górach, powinniśmy się dowiedzieć, czy jest to w ogóle legalne.
Choć wielu turystów wie o zakazie, lekceważy go i liczy na to, że nikt ich nie zauważy. Jednak kara za niestosowanie się do przepisów jest słona. Wynosi aż 400 zł – to tyle, co doba w wysokiej klasy hotelu w Zakopanem.
Niefrasobliwi biwakowicze oburzają się, że zabrania się im spać w miejscu, które w ich ocenie powinno być dostępne dla każdego przez całą dobę. Jednak GOPR-owcy przypominają, że w nocy dzikie zwierzęta są dużo bardziej aktywne, a spotkania z wilkiem nikomu nie życzą. Ponadto w czasie burzy mamy nikłe szanse, że uda się nam schować w bezpiecznym miejscu.
Ekolodzy zwracają też uwagę, że należy pamiętać o unikalnej przyrodzie w TPN i że to ważne, aby była wydzielona przestrzeń, w której zwierzęta mogą czuć się swobodnie i bezpiecznie.