Prokuratura chciała więzienia, sąd wyznaczył grzywnę w wysokości 92 euro (382 zł). Mieszkaniec Wybrzeża Kości Słoniowej pozwolił, by jego 8-letniego syna przewieziono z Maroka do Hiszpanii w walizce. Przemyt dziecka wyszedł na jaw podczas kontroli bagażu. W konsekwencji ciało malca prześwietlono promieniami rentgena. Oskarżenie obwiniało za to ojca, sąd jednak dał wiarę tłumaczeniom mężczyzny, że nie wiedział, w jaki sposób jego dziecko ma wjechać do Europy.
Ani ja, ani mój tata nie wiedzieliśmy, że schowają mnie do walizki. Strasznie ciężko mi się tam oddychało - opowiedział przed sądem, niemal 11-letni dziś, Adou.
Ze względu na nietypowe zdjęcia o sprawie prześwietlonego wraz z walizką dziecka doniosła większość serwisów informacyjnych. Tata chłopca w sumie spędził miesiąc za kratami, czekając na zakończenie się procesu. Teraz przyszło mu zapłacić niecałe 100 euro grzywny.
Chłopiec mieszka dziś ze swoją matką na przedmieściach Paryża. Do Ceuty, gdzie odbywał się proces, przyjechał specjalnie, by złożyć zeznania. Ojciec malca powiedział dziennikarzom po ogłoszeniu wyroku, że już całą trójką będą chcieli osiedlić się w północnej Hiszpanii. Był to pierwszy w historii Ceuty odkryty przemyt człowieka w walizce. Miesiąc po znalezieniu dziecka próbowano tej metody ponownie, ale niestety zdesperowany 27-letni Marokańczyk udusił się w bagażu.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.