Tysiące żołnierzy uczestniczą w manewrach "Cobra Gold" w Tajlandii. W tegorocznych ćwiczeniach udział biorą Amerykanie, Tajowie oraz żołnierze Korei Południowej. W tym roku przyjechało ich 430, marynarzy i komandosów. Amerykanie wysłali największą liczbę wojska w historii organizowanych niemal 40 lat potyczek - 6,8 tys. mundurowych.
Marynarka wojenna i piechota morska wspólnie biorą udział w Cobra Gold. Zgodnie z tradycją, wzmacniając swoje umiejętności przekazujemy wkład do utrzymania stabilizacji w regionie i pokoju międzynarodowego - "The Straits Times" cytuje dowódcę południowokoreańskich jednostek desantowych, Lee Hwang Ho.
W manewrach wykorzystywanych jest 6 okrętów wojennych, 34 pojazdy desantowe oraz 86 samolotów. Stany Zjednoczone wysłały m.in. okręt desantowy USS Bonhomme Richard, Korea Południowa jeden z czterech nowych desantowców typu Cheon Wang Bong. Każdy na pokład może zabrać 300 żołnierzy desantu, dwa czołgi i 7 transporterów opancerzonych.
Ćwiczenia Cobra Gold odbywają się na wschodnie Tajlandii. W prowincji Chonburi znajduje się baza piechoty morskiej Sattahip Royal Thai. Żołnierze trenują m.in. atak z morza i niesienie pomocy humanitarnej cywilom na terenach objętych walkami. Manewry odbywają się w okresie szczególnego napięcia między zwaśnionymi sąsiadami na Półwyspie Koreańskim. W trakcie Igrzysk Olimpijskich oba kraje starają się pokazać "dosłownie" jako jedna drużyna, wystawiając np. zawodników pod wspólną flagą.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.