Początkowo zmiany miały wejść w życie już 4 stycznia. Jednak jeszcze przez rok egzaminy będą przeprowadzane na dotychczasowych zasadach. Wszystko z powodów technicznych.
Liczba ODTJ w Polsce jest mizerna. Odpowiedni certyfikat posiada zaledwie kilkanaście, a dodatkowo większość z nich jest rozłożona nierównomiernie w skali całego kraju. Według danych z listopada w północnych województwach nie było ani jednego. Drugi problem to zbyt mała pojemność Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. To w niej mają być notowane wszystkie punkty karne kierowców.
Zmiany oznaczają, że będzie drożej i trudniej. Kurs poślizgu będzie obowiązkowy, a jego koszt wyniesie 300 zł. Dodatkowo jeśli podczas pierwszych dwóch lat jazdy młody kierowca popełni dwa wykroczenia karane mandatem, będzie musiał zaliczyć 28-godzinny kurs reedukacyjny. Jego cena to kolejne 500 zł.
Przy trzecim wykroczeniu lub jednym przestępstwie kierowca straci prawo jazdy. W takiej sytuacji będzie musiał rozpocząć cały kurs od nowa i ponownie wnieść wszystkie wymagane opłaty.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.