aktualizacja 

Głosowali za Brexitem. Teraz poniosą największą karę

71

Mieszkańcy Wielkiej Brytanii, którzy poparli opuszczenie Unii Europejskiej, najboleśniej to odczują. Staje się to jasne, gdy spojrzeć na najnowsze badania think tanku Demos.

Głosowali za Brexitem. Teraz poniosą największą karę
(flickr.com, David B Young)

Najgłośniej płakać będą Walijczycy. Niedużo lepiej będzie ludziom w północno-wschodniej części Midlands. To oni są najbardziej uzależnieni od pomocy finansowej z Brukseli. Korzystają również bardzo na wspólnej polityce rolnej. Paradoksalnie, właśnie w tych regionach Brexit uzyskał najsilniejsze poparcie.

Może być gorzej, niż Wyspiarze podejrzewają w najczarniejszych wizjach. Ośrodek Demos ostrzega, że jeśli rząd w Londynie nie wynegocjuje odpowiednich warunków umów handlowych po wyjściu Brytyjczyków ze Wspólnoty, we wzajemnych kontaktach obowiązywać będą ogólne warunki Światowej Organizacji Handlu - informuje "Guardian". A te pozwalają nakładać restrykcyjne cła na produkty rolne i inne towary trafiające na wspólny rynek, którego częścią Wielka Brytania już nie będzie.

Walia jest jednym z regionów, które osiągają na Wyspach rekordowy eksport, z czego aż 67 procent idzie do Unii Europejskiej. Dlatego może być najbardziej dotknięta przez nowe taryfy, które mogą pojawić się po Brexicie - alarmują brytyjscy specjaliści.

Przebadali wpływ trzech czynników na 12 regionów. Analitykom z Demos chodziło o stopień uzależnienia poszczególnych części Wielkiej Brytanii od dopłat z unijnej kasy, od pracowników z innych krajów Unii oraz od eksportu wysyłanego do państw Wspólnoty. Autorzy raportu uczciwie przyznali, że nie byli w stanie dokładnie zbadać znaczenia Brexitu dla sektora usług, ponieważ jest jeszcze zbyt wiele niewiadomych.

Nowe zasady gry uderzą nie tylko w rolników. W raporcie wymienione są także branże: leśna, rybacka, górnicza i ogólnie pojęta - produkcyjna. Według specjalistów cło na brytyjskie produkty mleczne mogłoby skoczyć nawet do poziomu 33,5 procenta. Już teraz z obliczeń wyszło, że Walia straci trzy razy bardziej niż jakakolwiek inna połać kraju.

Zależność nie jest zero-jedynkowa. Nie jest bowiem tak, że mieszkańcy regionów, które poparły pozostanie w Unii, stracą najmniej. Doskonałym przykładem jest Irlandia Północna, która nie chciała Brexitu, a teraz jest jednym z regionów, w który rozwód z Brukselą uderzy najmocniej.

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić