Trzeba uważać na dzieci, które psie kuwety biorą za piaskownice. Z tyłu Miejskiej Biblioteki Publicznej, kilka dni temu, pojawiły się wyjątkowe "toalety". Wcześniej był tam wybieg dla psów, a teraz piaskownica z pieńkiem na środku. To pomysł Miejskiego Zarządu Zieleni i Gospodarki Komunalnej.
Inspiracją były informacje o tego typu toaletach w innych miastach, na przykład w Poznaniu. Mamy nadzieję, że będzie to dobre rozwiązanie zastępcze po zlikwidowanych wybiegach - mówi Ewa Nazarewicz, dyrektor MZZiGK.
Mieszkańcy nie podzielają entuzjazmu urzędników. Słychać głosy, że lepszą inwestycją byłoby postawienie w parkach większej liczby koszy z woreczkami i łopatkami na psie odchody. A niektórzy przypominają, że psy to nie koty i wolą trawniki, a nie piasek. Jednak urzędnicy nie zwracają uwagi na głosy mieszkańców i zapowiadają więcej psich "wychodków". Do końca lipca powstanie ich jeszcze 28.
Byłam sprawdzić tę toaletę z moją suczką. Nie była zainteresowana i podejrzewam, że większość psiaków nie będzie. Nawet mogą się po prostu bać takiej kuwety. Może jak zostanie „oznakowana” przez jakiegoś czworonoga, to inny wykorzysta to miejsce, ale nie sądzę, żeby to miało być na masową skalę - mówi w rozmowie z Dziennikiem Zachodnim Katarzyna Banaś z bytomskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
Autor: Sylwia Owca
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.