Podczas burzy deszczowej w czwartek w Waszyngtonie miała miejsce kolejna katastrofa. Dziesiątki strażaków z piłami i ciężkim sprzętem próbowało wydostać uwięzionych pod gruzami pięciopiętrowego budynku pracowników. Akcję ratunkową utrudniały trudne warunki atmosferyczne.
Pracownik uwięziony pod trzema piętrami gruzów
W końcu po ponad 90 minutach ekipom poszukiwawczo-ratowniczym udało się uwolnić mężczyznę, na którego spadły trzy piętra częściowo wybudowanego budynku. Jego lokalizację pod gruzami wskazał wyszkolony pies - podaje "The Washington Post".
Poszkodowany został przewieziony do lokalnego szpitala z "poważnymi, ale nie zagrażającymi życiu" obrażeniami - poinformował John Donnelly, zastępca szefa D.C. Fire and EMS.
"Z gruzów uratowano jeszcze czterech innych pracowników budowlanych" - powiedział Donnelly stacji "Fox News". Oni także trafili do szpitala z obrażeniami niezagrażającymi życiu - donosi "Reuters".
Plaga katastrof budowlanych w USA
Do incydentu doszło tydzień po częściowym zawaleniu się 12-piętrowego kondominium w Surfside na Florydzie. Według czwartkowych doniesień zginęło w niej co najmniej 18 osób, a 145 uważa się wciąż za zaginione.
W czwartek prezydent Joe Biden udał się na miejsce, by oddać hołd tragicznie zmarłym osobom.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.