oprac. Kamil Różycki| 
aktualizacja 

Kim Dzong Un ma swoje "oddziały przyjemności". Wyznanie uciekinierki

O tym, co dzieje się w Korei Północnej, wciąż wiemy niewiele. Ostatnio za sprawą uciekinierki z tego zamkniętego państwa, coraz więcej zaczyna się mówić o tzw. "oddziałach przyjemności". Mają one podlegać bezpośrednio Kim Dzong Unowi i składać się z wyselekcjonowanych przez niego kobiet.

Kim Dzong Un ma swoje "oddziały przyjemności". Wyznanie uciekinierki
Kim Dzong Un (Getty Images, © 2019 Bloomberg Finance LP)

Korea Północna wciąż stanowi zagadkę. Kraj ten jest niemal całkowicie odcięty od reszty świata, serwując swoim mieszkańcom piekło terroru i propagandy. Twarzą tych zbrodniczych działań od kilku lat jest Kim Dzong Un, który przed 13 laty przejął władzę absolutną w kraju po swoim ojcu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Wrze na Bliskim Wschodzie. Moment ataku na broń z USA

Od tego momentu wykorzystuje swoją pozycję w pełni. Jak wskazuje jedna z uciekinierek z Korei Północnej, ma to dotyczyć także relacji z kobietami. Według jej opowieści dyktator ma tworzyć tzw. "oddziały przyjemności", do których wybierane są młode dziewice, tworzące później swego rodzaju harem koreańskiego przywódcy.

Kim Dzong Un sam ma dokonywać wyboru dziewic

"Oddział" podzielony jest na trzy grupy kobiet: pierwszy specjalizuje się w masażach, drugi rozrywce, a trzeci ma być przygotowywany do czynności seksualnych. W wyborze dziewic, które uprzednio przeszły badania medyczne i kursy zadowalania władcy, uczestniczyć ma nawet sam Kim Dzong Un.

Jak twierdzi cytowana przez portal i.pl uciekinierka, środowisko dyktatora ma dokonywać pierwszej selekcji. Zwraca ono wówczas uwagę na pochodzenie czy wygląd kobiet, rezerwując je dla swojego władcy. Poszukiwania kandydatek na przyszłe kochanki Kim Dzong Una mają być prowadzone m.in. na podwórkach szkolnych czy bezpośrednio w klasach.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Kryterium, które może wyeliminować dziewczynę z potencjalnych kandydatek, jest powiązanie jej rodzinny z Koreą Południową lub ucieczką z kraju. W przypadku tych, które jednak pozytywnie przeszły wstępną selekcję, ale nie przypadły dyktatorowi do gustu, kieruje się do generalicji.

Wielu mieszkańców Korei Północnej chce, by ich córki trafiły do takiego oddziału przyjemności. Spowodowane jest to przekonaniem, że dzięki temu pojawi się iluzoryczna szansa poprawienia poziomu życia wybranej dziewczyny.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić