Krzysztof Narewski| 
aktualizacja 

Fukushima groźniejsza, niż myśleli. Nawet roboty nie dają rady

75

Roboty badawcze wysyłane do japońskiego reaktora, który wybuchł w 2011 roku, ciągle się psują. Winne jest niezwykle wysokie promieniowanie.

Fukushima groźniejsza, niż myśleli. Nawet roboty nie dają rady
(Tokyo Electric Power Co via Getty Images)

Podejmowano już kilka prób, ale każda kończyła się tym samym. Ostatnio do reaktora wysłano robota Toshiby, który mimo specjalnej konstrukcji, został pokonany i utknął. Jego zadaniem było zabranie niezbędnych danych z trudnodostępnych miejsc. Miałyby być później wykorzystane do zaplanowania procesu sprzątania toksycznych materiałów w elektrowni.

Promieniowanie w uszkodzonym reaktorze jest niezwykle wysokie. Według najnowszych danych wynosi 530 siwertów. Tymczasem już przy zaledwie 1 siwercie człowiek ma silne objawy choroby popromiennej i istnieje duże ryzyko, że umrze.

Katastrofa elektrowni w Fukushimie była drugą najpoważniejszą po Czarnobylu. W jej wyniku zginęły dwie osoby, a ponad 100 tys. musiało być ewakuowanych. Przyczyną była fala tsunami. Szacuje się, że po awarii z reaktora wyciekło 600 ton odpadów radioaktywnych.

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić