Jan Muller| 

Strażnicy przy wschodniej granicy trafili na "leśnego ducha"

106

Strażnicy leśni w środku dnia,spotkali rysia tuż przy ruchliwej drodze na Lubelszczyźnie.

Strażnicy przy wschodniej granicy trafili na "leśnego ducha"
(Nadleśnictwo Sobibór)

Pracownicy Nadleśnictwa Sobibór przyznają, że informacje o tych zwierzętach docierały do nich. Nie było na to jednak dowodów. - Możliwość zobaczenia tego pięknego kota wydawała się nikła, przekonują pracownicy - przekonują leśnicy.

Choć ryś przy spotkaniu z człowiekiem nie ucieka, potrafi tak szybko ukryć się, że niemalże znika z pola widzenia. To bardzo skryte zwierzę, można go porównać do "leśnego ducha", przemykającego bezszelestnie pośród drzew - czytamy na stronie Lasów Polskich.

Obecnie u rysi trwa okres godowy zwany marcowaniem. Może i spotkany ryś znajdzie w sobiborskich lasach swoją drugą połowę i osiedli się tam na stałe. W takim wypadku już za dwa do trzech miesięcy będzie można zobaczyć owoce tej miłości.

Dzięki ochronie wprowadzonej w Polsce w 1995 roku myśliwi przestali zabijać rysie. Te imponujące i przepiękne koty powróciły m.in. do Beskidu Śląskiego. Dla ochrony ich siedlisk utworzono tu obszar Natura 2000. Stowarzyszenie dla Natury "Wilk" prowadzi monitoring rysi, którego wyniki zostaną wykorzystane do opracowania zaleceń dla lepszego zarządzania tym.

Zobacz także: Zagadka śmierci niedźwiedzia brunatnego [Przystanek Bieszczady]

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić