Na nagraniu widać, jak mężczyzna spaceruje przed wejściem do sklepu z małym pieskiem. Po chwili podchodzi do uwiązanego na smyczy drugiego psa. Uwiązany czworonóg rzuca się na mniejsze zwierzę. Mężczyzna reguje błyskawicznie. Chwyta napastnika, podnosi na wysokość głowy i ciska nim o ziemię. W wyniku zdarzenia pies ma złamaną łapę i liczne potłuczenia.
Pod filmem pojawiło się wiele odmiennych komentarzy. Niektórzy są zdania, że gdyby mężczyzna nie podszedł do uwiązanego czworonoga, jego pupilowi nic by się nie stało. Inni wskazują, że oba psy powinny być na smyczy i mieć kagańce.
No ludzie, facet stanął w obronie swojego psa? Skoro dał radę podnieść tego większego psa, to mógł go odłożyć gdzieś dalej i zabrać swojego, a nie rzucać nim o ziemię. Albo zabrać swojego. Zero wyobraźni. Poza tym oba psy powinny mieć kagańce, a ten drugi powinien być na smyczy. Skoro ten człowiek zachował się w taki sposób w stosunku do innego psa, to sam nie powinien go posiadać. Ciekawa jestem, czy jak mu coś w domu pogryzł, to rzucał nim o ściany... - napisała Marvellous Iza
Czy wy jesteście ślepi? Facet stanął blisko właśnie na wypadek jakby jego szczur został zaatakowany. Tak się stało i obronił swojego kundelka. Obydwa psy powinny mieć kagańce i być na smyczy. Nie widzę nic złego w zachowaniu faceta - komentarz MegaChickenPunch
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
