W Olsztynie potwierdzono przypadek świńskiej grypy

15

Olsztyński sanepid potwierdził, że we krwi 50-letniej kobiety został wykryty wirus A1H1. Wywołuje on chorobę potocznie nazywaną świńską grypą. Pacjentka jest w dobrym stanie.

W Olsztynie potwierdzono przypadek świńskiej grypy
(Shutterstock.com)

Pacjentka nie wymagała leczenia szpitalnego. Trzeba jednak pamiętać, że każda grypa może powodować powikłania. Pacjent musi wypoczywać – ostrzega w rozmowie z TVN24 Marek Posobkiewicz, główny inspektor sanitarny.

Przed wirusem A1H1 można się obronić. Wystarczy szczepić się przeciwko grypie. Większość osób, która z niej skorzysta, nie zachoruje w ogóle, a nawet, jeśli zarazi się grypą, przejdzie ją dużo łagodniej.

Nie ma lepszego ograniczenia wirusa niż powszechne szczepienie i zasady higieny. Konieczne jest częste mycie rąk przed każdym posiłkiem. Dotyczy to zwłaszcza osób, które przebywają w dużych skupiskach ludzi, jeżdżą komunikacją. Na zachorowanie szczególnie narażone są osoby starsze, z chorobami przewlekłymi, osłabioną odpornością, a także małe dzieci.

Wirus A1H1 to podtyp wirusa grypy, który rozpowszechnia się w populacji świń. Wirus krąży w środowisku już od 5 lat. Nie ma jednak powodów do paniki – uspokaja Marek Posobkiewicz.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić