"Milionerzy": Uczestnik szedł jak burza. Zatrzymało go dopiero pytanie za ćwierć miliona złotych. Znasz odpowiedź?

6

Program "Milionerzy" przyzwyczaił nas do tego, że uczestnicy albo słyszą banalne pytania, na które odpowiedź znają nawet uczniowie podstawówki, albo pytania, które sprawią problemy profesorom uniwersytetu. I właśnie z tym drugim rodzajem zagadnienia miał do czynienia Andrzej Pawluś, który zasiadł naprzeciwko Huberta Urbańskiego.

"Milionerzy": Uczestnik szedł jak burza. Zatrzymało go dopiero pytanie za ćwierć miliona złotych. Znasz odpowiedź?
Andrzej Pawluś zagrał w "Milionerach" (Kadr z programu)

W 632. odcinku "Milionerów" o główną wygraną postanowił zawalczyć Andrzej Pawluś, inżynier elektroniki z Warszawy. Mężczyzna kontynuował swoją grę z poprzedniego odcinka, którą zakończył wówczas na kwocie 10 tys. zł. Zarówno publiczność zgromadzona w studiu, jak i widzowie przed telewizorami byli pod wrażeniem dedukcji i wiedzy, jaką posiadał uczestnik. Większość pytań nie sprawiała graczowi żadnych problemów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zadaliśmy Polakom pytanie za milion. Zobaczcie, co odpowiedzieli

Pan Andrzej bez trudu odpowiedział na pytania dotyczące m.in. potomstwa delfina i pseudonimu Stalina. Dopiero zagadnienie za 125 tys. zł zmusiło uczestnika do chwili zastanowienia. A brzmiało ono następująco:

Gdzie u schyłku XIX w. urodzili się bracia Hirsz, Aaron i Szmul Wonsalowie vel Woronowie, twórcy jednej z największych wytwórni filmowych? A. na Mazowszu; B. na Krymie; C. w Palestynie; D. w Kalifornii.
Raz sobie pozwolę na takie szaleństwo, strzał całkowicie w ciemno, zaznacz a) na Mazowszu - powiedział pan Andrzej.

Choć wielu graczy nie zdecydowałoby się na taki krok, uczestnik trafił w samą dziesiątkę.

Na stronie Makowa można przeczytać, że amerykańska fabryka snów narodziła się właśnie we wsi Krasnosielc - wyjaśnił gospodarz programu Hubert Urbański, potwierdzając tym samym, że na konto zawodnika trafiło 125 tys. zł.

Gdy emocje związane ze zdobyciem pieniędzy nieco opadły, pojawiła się chrapka na wygranie jeszcze większej kwoty. Urbański przeczytał zatem pytanie za ćwierć miliona zł.

Pierwsze to imię, drugie przydomek polskiego świętego z przełomu XIV i XV wieku: A. Jan Kanty; B. Jan Nepomucen; C. Jan Chrzciciel; D. Jan od Krzyża.

Pan Andrzej nie ukrywał, że zagadnienie nie należy do najprostszych. Postanowił jednak zawierzyć swojemu szczęściu i po raz kolejny, ryzykując sporą kwotę, zdecydował się strzelić.

Zaryzykujemy, najwyżej będę musiał pracować aż do emerytury. Zaznaczmy d) Jan od Krzyża.

Tym razem Hubert Urbański nie miał najlepszych wieści.

Niestety to Jan Kanty, który urodził się w Kętach. Jest patronem Polski, Litwy i Uniwersytetu Jagiellońskiego - powiedział do uczestnika.

Ostatecznie pan Andrzej opuścił studio "Milionerów" z gwarantowaną sumą 40 tys. zł. Oglądaliście ten odcinek?

Autor: ARA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić