Łukaszenka ostrzega Polskę i kraje bałtyckie. "Będziemy reagować"

Białoruski przywódca Alaksander Łukaszenka zapewnia, że nie chce "klinczu w relacjach z Polską, Litwą, Łotwą i Ukrainą". Jak twierdzi, zarówno Białoruś, jak i jej sąsiedzi tego nie potrzebują. I dodaje, że to tym krajom zależy na negocjacjach z Białorusią. - Niech się później nie obrażają - powiedział.

Łukaszenka ostrzega Polskę i kraje bałtyckie. "Będziemy reagować"
Aleksander Łukaszenka (Getty Images, Mikhail Svetlov)

Białoruski przywódca Aleksander Łukaszenka spotkał się w poniedziałek z premierem kraju Ramanem Haławczenką i szefem przedsiębiorstwa Biełaruśkalij, które objęte jest europejskimi sankcjami. Właśnie one były głównym tematem rozmów.

"Nie chcę klinczu"

Łukaszenka twierdzi, że Polska, Litwa, Łotwa i Ukraina oskarżają go o wszystkie problemy. Nadmienił, że nie chce doprowadzić do "klinczu" z sąsiadami. - Nie potrzebujemy tego - uważa.

Białoruski prezydent, który nie jest uznawany przez większość krajów świata, zapowiada też "działania" w odniesieniu do Litwy za to, że kraj ten nie chce wpuścić białoruskich ładunków do portu.

Łukaszenka o "planie działań"

- Chcę tylko, aby Litwini zrozumieli. Teraz te kraje zaczynają mnie oskarżać o wszystko. Chcę jeszcze raz podkreślić: nie inicjujemy tam żadnych procesów, które doprowadzą nas do klinczu z Litwą, Łotwą, Polską lub Ukrainą - podkreślił.

Łukaszenka dodał, że "nie obchodzi go, czy uda się zachować twarz". Jego zdaniem to inne kraje muszą o tym myśleć. - Jesteśmy gotowi do negocjacji. Ale zawsze możemy wykorzystać plan, który mamy - powiedział polityk.

Niech się później nie obrażają. A obywatele Litwy, Polski i innych państw powinni zrozumieć, że my po prostu odpowiadamy na te wyzwania — podkreślił białoruski przywódca.
Zobacz także: Dwa ważne głosowania. Wiemy, co zrobi Kukiz
Autor: BA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić