Szokujący kulig w Nysie. Nie jechali na sankach

131

Strażnicy miejscy z Nysy opublikowali na Facebooku nietypowe wideo z monitoringu miejskiego. Na nagraniu widać rozpędzony samochód, który ciągnie ulicami miasta osoby siedzące na sankach.

Szokujący kulig w Nysie. Nie jechali na sankach
Kulig uwieczniły kamery monitoringu (Facebook, Straż Miejska w Nysie)

Zimowa aura gościła w Polsce przez ostatnie kilka dni. Niestety nie każdy potrafił korzystać z jej uroków w rozsądny i bezpieczny sposób. Pewien kierowca w nocy z 16 na 17 stycznia urządził sobie kulig zaśnieżonymi ulicami Nysy. Na oponach doczepionych linką do samochodu ciągnął dwie osoby.

Nietypowe zdarzenie zauważył około godziny 3:11 operator monitoringu miejskiego. Niezwłocznie o sprawie został powiadomiony dyżurny policji. Na reakcję mundurowych nie trzeba było czekać długo. Od razu po zgłoszeniu za samochodem ciągnącym opony pojawił się policyjny radiowóz na sygnale. Nagranie z monitoringu zostało opublikowane przez strażników na Facebooku.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

Zimowy rajd ulicami Nysy mógł zakończyć się tragedią. Według ustaleń służb niebezpieczna przejażdżka trwała około 7-10 minut. Komendant straży miejskiej w Nysie przyznał w rozmowie z TVN24, że na niepublikowanej część nagrania jedna osoba spadła z opony. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Ciągnięcia sanek za samochodem zabrania art. 60 ust. 2 pkt 4 Prawa o ruchu drogowym i grozi za to kara do 500 zł i 5 punktów karnych.

Zobacz także: Jadwiga Emilewicz z synami na nartach. Marek Suski wskazuje na opozycję
Autor: GGG
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić