W miesiąc dorobiła się kilkudziesięciu tysięcy. Chytra sprzątaczka zatrzymana

45

41-letnia kobieta była zatrudniona w kilku gospodarstwach domowych w Warszawie jako sprzątaczka. Szybko się okazało, że sprzątała też pieniądze i biżuterię pracodawców. Łączna wartość skradzionych rzeczy wyniosła kilkadziesiąt tysięcy złotych. Kobieta usłyszała już zarzuty.

W miesiąc dorobiła się kilkudziesięciu tysięcy. Chytra sprzątaczka zatrzymana
Łączna wartość skradzionych rzeczy wyniosła kilkadziesiąt tysięcy złotych. (Policja)

Do policjantów operacyjnych z Wawra (dzielnica Warszawy) dotarła informacja o kradzieży biżuterii i pieniędzy. Właścicielka domu, która zatrudniała do pomocy sprzątaczkę podejrzewała, że od jakiegoś czasu systematyczne wynosi z jej domu gotówkę i biżuterię.

Zgłaszająca poczyniła nawet kroki, by to udowodnić. Wtedy też powiadomiła funkcjonariuszy. Kryminalni zjawili się u zgłaszającej i podjęli czynności wobec wskazanej 41-latki.

Okradała wszystkich pracodawców

Szybko okazało się, że w swoich torebkach miała część biżuterii i pieniędzy. Kobieta została zatrzymana, trafił do policyjnej celi.

W miejscu zamieszkania 41-latki policjanci zabezpieczyli kolejne banknoty oraz pierścionki, łańcuszki, bransoletki. Podczas przeprowadzania dalszych czynności wyszło na jaw, że zatrzymana okradała też i innych pracodawców - relacjonuje podinsp. Joanna Węgrzyniak.

Łączna wartość skradzionych rzeczy wyniosła kilkadziesiąt tysięcy złotych. A wszystko zdarzyło się na przestrzeni miesiąca.

Śledczy z komisariatu przy ulicy Mrówczej zgromadzili materiał dowodowy i przedstawili kobiecie dwa zarzuty kradzieży. Postępowanie w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Południe.

Kilka dni wcześniej z kolei w tym samym regionie doszło do próby kradzieży z włamaniem. Znany policjantom 23-latek chciał włamać się do podziemnego garażu i usiłował ukraść rower. Został jednak zaobserwowany przez pracowników ochrony budynku. Nie było to pierwsze zatrzymanie tego mężczyzny. Wcześniej dopuszczał się już podobnych przestępstw przeciwko mieniu.

Funkcjonariusze z wydziału mienia przedstawili zarzut oraz ustalili, że mężczyzna powinien trafić do aresztu śledczego na co najmniej 3 miesiące.

Zobacz także: Mocna ocena Kaczyńskiego. "Obrzydliwe. Nie życzę sobie"
Autor: ESO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić