Dramatyczna wizja Krzysztofa Jackowskiego. Nadchodzi potężny chaos

173

Krzysztof Jackowski znów miał złowieszczą wizję. Jego przewidywania wskazują na to, że czeka nas wielki kryzys. Jasnowidz tym razem przeczuwa, że ludzie mogą być narażeni na straty.

Dramatyczna wizja Krzysztofa Jackowskiego. Nadchodzi potężny chaos
Krzysztof Jackowski (Instagram)

Krzysztof Jackowski regularnie dzieli się swoimi wizjami. Omawia je na platformie YouTube. Ostatnio słynny profeta przedstawił kolejną bardzo niepokojącą wizję. Mówił między innymi o tym, że nastąpi "nagły giełdowy spadek wartości".

Będzie to czarny dzień, który się powieli z innymi dniami, jeszcze jeśli chodzi o finansjerę. Nie tylko giełdy będą topnieć, ale i waluty będą topnieć. Idzie czas kompletnego chaosu finansowego pewnej części świata: prawdopodobnie mamy tutaj Europę, ale mamy też Amerykę Północną - powiedział jasnowidz z Człuchowa.

Jackowski przeczuwa, że pieniądze bardzo mocno stracą na wartości. Na tyle, że mogą się stać bezużyteczne. Jasnowidz nie wie jednak, które kraje dotknie ten problem. Uważa on również, że nastąpić mogą "braki towarów". Ten niedobór miałby wywołać gigantyczny chaos.

To będzie miało swoje odbicie na normalność codziennego dnia np. w dużych miastach, np. może transport stanąć na krótko. Ludzie mogą potracić spore wartości. Rządy będą na początku uspokajały, tłumaczyły, że straty będą wyrównywane, ale to będą tylko słowa na początku, które nie będą miały później znaczenia - podkreślił Jackowski.

Krzysztof Jackowski zapowiada "dziwny pieniądz"

Jasnowidz przekazał również, że przeczuwa, iż wdrożony zostanie "dziwny pieniądz". Profeta twierdzi, że nie będzie miał on jednak "prawdziwej wartości".

Kiedy miałby on trafić do obiegu? - Mi się kojarzy taki czas… Jesień tego roku, ale też przełom stycznia i lutego przyszłego roku. Jeżeli to by była jesień […] tutaj może być tego początek - zapowiedział Krzysztof Jackowski.

Jak na razie do tej sytuacji jesteśmy przyzwyczajani, ale aby reszta świata uznała ten krach za rzeczywisty, to musi być najpierw poprzedzający go kryzys spadkowy i to się już dzieje. To jest najgorsza obecnie rzecz, jakiej się mamy obawiać - podsumował.
Zobacz także: Sklepy bez obsługi. Przyjmą się w Polsce? "Mamy kilkadziesiąt tys. klientów"
Autor: MDO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić