KRRiT zabrała głos. Tak oceniła debatę TVP o Freddim Mercurym

62

W ubiegłym roku widzowie TVP mogli obejrzeć biografię Freddiego Mercury’ego "Bohemian Rhapsody". Po seansie miała miejsce debata, podczas której mówiono o seksualności Freddie Mercury. Z tego powodu do KRRiT wpłynęła skarga. Organ po długim czasie wydał decyzję.

KRRiT zabrała głos. Tak oceniła debatę TVP o Freddim Mercurym
Michał Rachoń poprowadził debatę po emisji "Bohemian Rhapsody" w TVP (fot. AKPA)

TVP1 pokazała "Bohemian Rhapsody" 27 listopada, czyli kilka dni po 30. rocznicy śmierci Freddiego Mercury’ego. Tuż po emisji filmu pod przewodnictwem Michała Rachonia rzekomi eksperci (Piotr Bernatowicz, Jędrzej Kodymowski, Piotr Lisiewicz i Mikołaj Mirowski) próbowali udowodnić, że orientacja seksualna muzyka nie miała znaczenia dla faktu, dlaczego zapisał się w historii muzyki.

Mówiono o tym, że lider Queen nigdy otwarcie nie mówił o swoim homoseksualizmie i miał "żonę, z którą chciał założyć rodzinę, co byłoby definicją szczęśliwego domu". W rzeczywistości Mary Austin nigdy nie była żoną Freddiego.

Zobacz także: Zobacz: Freddie Mercury - tego o nim nie wiedzieliście
On się z tym nie obnosił. To była przez długi czas ukrywana sprawa. On się po prostu z tym nie afiszował, (...) bo w gruncie rzeczy zespół muzyczny jest po to, żeby prezentować muzykę, emocje, sprzedawać klimat, a wykorzystanie tego do innych celów promocyjnych lub politycznych jest nie na miejscu – stwierdził w debacie Kodymowski.

Eksperci TVP rzecz jasna zapomnieli wspomnieć, że w latach 70., czyli w czasie rozkwitu kariery Queen, homoseksualizm nie był czymś powszechnie obecnym w angielskich mediach. W tym kraju kontakty tego typu były karalne aż do 1967 r., więc wciąż była to na tyle świeża sprawa, że trudno było oczekiwać od Mercury’ego, by mówił wprost o swojej orientacji seksualnej. Jednak wszyscy o niej wiedzieli.

O tym, że Mercury jest gejem, czytałem nawet w PRL-owskiej prasie już w latach 80 – powiedział w rozmowie z WP Bartosz Żurawiecki, krytyk filmowy i aktywista LGBT.

Krajowa Radia Radiofonii i Telewizji wzięła pod lupę debatę TVP. Ze skarg wynikało, że TVP za bardzo skupiło się na orientacji seksualnej artysty, a nie jego twórczości. Jednak chyba nie zaskoczy, że rada nie dopatrzyła się naruszeń przepisów.

W analizowanym materiale nie stwierdzono obecności treści obraźliwych, mowy nienawiści czy innych wypowiedzi, które naruszałyby przepisy ustawy z dnia 29 grudnia 1992 roku o radiofonii i telewizji – poinformowała Karolina Czuczman z biura prasowego KRRiT.
Autor: KDH
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić