Konsylium lekarzy badało przypadek sprzed 30 lat. Uznano, że wyzdrowienia młodej kobiety chorej na nowotwór nie da się wytłumaczyć na gruncie medycznym. Uleczenie nadeszło po gorliwych modlitwach o zdrowie za wstawiennictwem kardynała Wyszyńskiego.
19-latka cierpiała na raka tarczycy. Miała przerzuty. Nie dawano jej szans na przeżycie. O zdrowie dziewczyny modliło się wiele osób, w tym grupa sióstr zakonnych. Nagle choroba ustąpiła bezpowrotnie.
Cud został zatwierdzony przez konsylium lekarzy Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. To jeden z najistotniejszych elementów procesu beatyfikacyjnego Prymasa Tysiąclecia. Samo zdarzenie jest już uznane, teraz jeszcze muszą je potwierdzić teologowie.
Na końcu procedury czeka jeszcze decyzja komisji biskupów i kardynałów. Powinna zapaść w ciągu 2-3 miesięcy. Gdy tak się stanie, papież ogłosi dekret o cudownym uzdrowieniu za wstawiennictwem kardynała Wyszyńskiego - podaje Katolicka Agencja Prasowa.
To oznacza zakończenie procesu. Zostaje tym samym otwarta bezpośrednia droga do beatyfikacji - wyjaśnia ojciec Gabriel Bartoszewski, wicepostulator w procesie beatyfikacyjnym.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.