"Księgowy" nie jest nudny. To tylko pozory

0

Pozory mylą. Tytułowy księgowy nie jest typowym księgowym, a film pozornie nudny, wcale taki nie jest.

"Księgowy" nie jest nudny. To tylko pozory
(Youtube.com)

Christian Wolff (Ben Affleck)
jest bardzo zdolnym, kreatywnym księgowym.
Ma jednak też inne talenty i oczywiście swoje problemy. Całkiem zresztą poważne. Kiedy matematyczny geniusz trafia na trop pewnego przekrętu finansowego, jego życie znajduje się w niebezpieczeństwie.

Film rozkręca się dość powoli. Początkowo można odnieść wrażenie, że będziemy oglądać jedynie dziwaczne zachowania głównego bohatera i retrospekcje przybliżające postać i wyjaśniające, dlaczego jest taki, jaki jest. Z czasem jednak atmosfera się zagęszcza i pojawiają się dodatkowe wątki. Co więcej, mamy szereg luźno puszczonych końców, które splatają się w ładną, dość ciekawą i dopracowaną całość.

Owszem, niektóre rozwiązania w pewnym momencie stają się bardziej niż czytelne. Prawdopodobieństwo większości wydarzeń pozostawia wiele do życzenia, ale o dziwo nie przeszkadza to w oglądaniu. Dużym plusem jest też strona aktorska. O ile o talentach J.K. Simmonsa i Johna Lithgowa nie trzeba nikogo przekonywać, a Anna Kendrick zawsze ujmuje urokiem, o tyle "drewniany" Ben Affleck o ekspresji płyty chodnikowej idealnie nadał się, by zagrać kogoś tak skąpo wyrażającego emocje.

"Księgowy" to inteligenta rozrywka. Jest akcja, tempo, trupy, bicie po pyskach, ale też intryga, tajemnice i czasem trzeba trochę pomyśleć, a przynajmniej uważać, by połączyć wszystkie elementy.

Autor: Megafon

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić