Marcin Lewicki
Marcin Lewicki| 

Poszedł w Rosji do sklepu i nie mógł uwierzyć: "Tak, do ssania!"

Kremlowscy działacze stają na głowie, aby jak najbardziej zindoktrynować rosyjskie społeczeństwo. W sklepach w Rosji pojawiła się dość oryginalna zabawka, która ma pokazać dzieciom bohaterstwo armii. To żołnierz z karmelkami w środku.

Poszedł w Rosji do sklepu i nie mógł uwierzyć: "Tak, do ssania!"
Co miał na myśli autor tej zabawki? (Twitter)

O osobliwej zabawce poinformował tiktoker garik_846. Zaprezentował on nagranie z plastikowym żołnierzykiem, który wypełniony jest karmelkowymi cukierkami. Bloger nie ukrywa rozbawienia zaprezentowanym produktem.

Zabawka nazywa się "Jestem Obrońcą". Co to takiego? To żołnierzyk! Ma broń, mundur, hełm i... wypełniony jest karmelkami do ssania. Tak, do ssania! Wyobraź sobie, że dostajesz taką zabawkę i ją ssiesz. Pomyślałem - to bardzo dziwne. Żołnierz do ssania? - zauważa wyraźnie rozbawiony internauta.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: WP News wydanie 21.09, godzina 11:50

Co autor miał na myśli?

Na nagraniu widać, że producenci starali się wiernie odwzorować rosyjskiego żołnierza. Na opakowaniu widnieje napis "Tajemnica Wojskowa". Ciężko jednak stwierdzić czy produkt spełni swoje propagandowe założenie i zachęci najmłodszych do kibicowania armii.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Internauci zastanawiają się "co autor miał na myśli"? Niektórzy uważają, że to symbol "słodkiego zwycięstwa Ukrainy". Inni wskazują, że Rosjanie już w czasach ZSRR mieli dziwny sposób na adresowanie propagandy do najmłodszych.

Dzieci, nie bójcie się ukraińskich pocisków. W w każdym rosyjskim żołnierzu frontowym jest... karmel? To niezwykle ciekawe - napisała jedna internautka, która skomentowała film na Twitterze.

Udostępnił go tam m.in. Anton Heraszczenko, doradca szefa MSW Ukrainy.

Rosjanom nie powinno być z kolei do śmiechu, jeżeli spojrzą na swoje straty na froncie. Ostatnio ukraińska kontrofensywa uszkodziła nawet niedostępną dla tamtejszej broni Flotę Czarnomorską. Ukraińcy odzyskują więc kolejne tereny, a Putinowi zostają... zabawki w sklepach.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić