Marcin Lewicki
Marcin Lewicki| 
aktualizacja 

Irańczyk mówi o nastrojach w swoim kraju: Ludzie boją się wojny

Świat wstrzymał oddech po irańskim ataku rakietowym na Izrael. Nie wiadomo jeszcze, czy rząd Binjamina Netanjahu zdecyduje się na odwet. Czy mieszkańcy Iranu boją się takiego scenariusza? - Nie ma obaw co do natychmiastowego, izraelskiego kontrataku, ale gdzieś z tyłu głowy ludzie boją się otwartej wojny - mówi Omid Boostani, Irańczyk od lat mieszkający w Polsce.

Irańczyk mówi o nastrojach w swoim kraju: Ludzie boją się wojny
Irańczyk mieszkający w Polsce mówi nam o nastrojach społecznych w jego kraju (EPA, ABEDIN TAHERKENAREH)

Przypomnijmy, że Iran zaatakował Izrael w nocy z soboty na niedzielę (13-14 kwietnia). Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej wystrzelił w kierunku Tel Awiwu, Jerozolimy i innych miast izraelskich ponad 300 dronów i rakiet.

Atak miał być odwetem za nalot na konsulat irański w Damaszku. Doszło do niego na początku kwietnia. Według nieoficjalnych ustaleń, za nalotem stało izraelskie wojsko. W ataku zginęło łącznie 16 osób (wojskowi i cywile).

Izraelskie siły zbrojne poinformowały, że 99 proc. pocisków wystrzelonych z Iranu zostało wychwyconych przez obronę przeciwlotniczą. Mimo że nie doszło do znacznych strat, gabinet wojenny premiera Benjamina Netanjahu chce odwetu za atak ajatollahów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Rosja, Chiny i Iran prężą muskuły. Nagranie z manewrów wojskowych na Oceanie Indyjskim

Dodajmy, że Rada Bezpieczeństwa ONZ, a także sojusznicy Izraela (w tym USA) wzywają izraelskie władze do "zachowania spokoju" i apelują o "powściągliwość".

Czy Irańczycy obawiają się kontrataku ze strony izraelskiej armii? Okazuje się, że mieszkańcy Teheranu i wielu innych miast zachowują pod tym względem spokój.

Ludzie nie obawiają się szybkiego kontrataku wojska Izraela. Uważają, że świat na to nie pozwoli. Mimo to każdy z tyłu głowy myśli o możliwej wojnie. Społeczeństwo tego jednak wcale nie chce - mówi nam Omid Boostani, Irańczyk mieszkający w Polsce.

Irańczycy nie lubią mieszkańców Izraela? "To nieprawda, to politycy tworzą konflikty"

Boostani wylądował w Polsce przypadkiem, ale pokochał nasz kraj z wzajemnością. Od lat prowadzi pod Warszawą warsztat samochodowy. W Iranie nadal mieszkają jednak jego rodzice i przyjaciele.

Mężczyzna podkreśla w rozmowie z o2.pl, że ludzie krytykują działania polityków. W opinii mieszkającego w Polsce Irańczyka "wojna nie jest żadnym rozwiązaniem".

Moja rodzina powtarza, że wojna to zło. Nie jest rozwiązaniem konfliktów. Trzeba rozmawiać, a nie walczyć. Wszyscy mamy nadzieję, że do wojny nie dojdzie - tłumaczy Boostani.

Irańczyk podkreśla, że wbrew medialnym przekazom, "Irańczycy są pokojowo nastawieni do mieszkańców Izraela".

Między narodami nie ma konfliktu. Sam mam znajomych Izraelczyków. My się lubimy, nie mamy nic do siebie. To politycy robią problemy - mówi nam Irańczyk.

W jego opinii konfliktu chcą agresywne grupy społeczne, które przebijają się w mediach. Mężczyzna dodaje, że "Izraelem i Iranem rządzą skrajni politycy, którzy dążą do konfliktu w celach politycznych".

Marcin Lewicki, dziennikarz o2.pl

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić