Kamil Niewiński
Kamil Niewiński| 

Problem ze szczurami w Siemianowicach Śląskich. Urząd miasta z apelem do mieszkańców

16

W Siemianowicach Śląskich można mówić już o pladze szczurów. Chociaż miasto regularnie przeprowadza deratyzację, wysiłki nie wystarczają. Dlatego też urząd miasta postanowił również zaapelować do samych mieszkańców.

Problem ze szczurami w Siemianowicach Śląskich. Urząd miasta z apelem do mieszkańców
Szczur przeszukujący śmieci wyrzucone obok pojemnika na os. Robotniczym w Siemianowicach Śląskich (Materiały prasowe, UM w Siemianowicach Śląskich)

Szczury i gryzonie, które w niekontrolowanej liczbie rozmnażają się i panoszą po miastach, nie są niczym nowym - od zarania dziejów tam, gdzie pojawiali się ludzie, tam pojawiały się również szczury, które żywią się resztkami pokarmów. Błyskawicznie się rozmnażają i są wyjątkowo niewybredne pod kątem lokalizacji zakładania swoich kolonii.

W Polsce w ostatnich miesiącach w kontekście problemów ze szczurami najgłośniej mówiło się o Wrocławiu, który od dłuższego czasu podejmuje usilne starania, by ograniczyć populację gryzoni. W stolicy Dolnego Śląska według urzędu miasta można znaleźć aż 11 tysięcy (!) stacji deratyzacyjnych. Nie oznacza to jednak, że tylko Wrocław zmaga się z tym problemem na szeroką skalę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Plaga szczurów na placu zabaw. Szokujące nagranie mieszkańca Lublina

Szczurzego problemu nie ukrywa również UM w Siemianowicach Śląskich. 5 października na jego stronie internetowej można było znaleźć wpis, w którym podkreśla, że populacja szczurów zaczyna wymykać się spod kontroli. Trutki już nie wystarczą - liczba gryzoni panoszących się w budynkach i na ulicach jest już zbyt duża, by takie środki mogły jeszcze działać.

Plaga szczurów w jednym ze śląskich miast

Siemianowice Śląskie prowadzą co prawda deratyzację co sześć miesięcy, lecz i to przestaje być wystarczającym wysiłkiem. To właśnie dlatego artykuł zamieszczony na stronie urzędu miasta z jednej strony edukuje, mówiąc na przykład o tym, jak żywią się szczury (wbrew obiegowej opinii nie są wszystkożerne) czy jak szybko się rozmnażają, a z drugiej jest również apelem do mieszkańców.

Wyrzucanie resztek jedzenia do niewłaściwych pojemników na odpady, dokarmianie gołębi i kaczek a także wieszanie chleba obok śmietnika to zachowania mieszkańców, które są niczym oficjalne zaproszenie do restauracji dla szczurów - możemy przeczytać w komunikacie urzędu.

Urząd miasta daje również dodatkowe rady. Wspomina się chociażby o odpowiednim segregowaniu bioodpadów, niedokarmianiu gołębi, karmieniu kaczej właściwą karmą i w niewielkiej ilości, dbaniu o czystość miejsc składowania odpadów, a także o zamykaniu klatek schodowych i okienek w piwnicach. Są to doraźne działania, które pozwalają na walkę z rosnącą populacją szczurów.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić