Samotnie chodził po Bieszczadach. Turysta zmarł na szlaku

127

Dramat na czerwonym szlaku na Połoninie Wetlińskiej w Bieszczadach. Turyści natknęli się na nieprzytomnego mężczyznę. Okazało się, że 73-latek zmarł w trakcie wędrówki.

Samotnie chodził po Bieszczadach. Turysta zmarł na szlaku
Zdjęcie ilustracyjne. (Wikimedia Commons)

W sobotę 28 października ok. godz. 10 na czerwonym szlaku na Połoninę Wetlińską wędrujący turyści znaleźli nieprzytomnego mężczyznę. Natychmiast wezwali pomoc i podjęli reanimację.

- O sytuacji zostaliśmy powiadomieni przez dyspozytora medycznego z Rzeszowa. Dostaliśmy numer telefonu do turystów, którzy byli na miejscu. Ratownik od nas instruował, jak przeprowadzić resuscytację krążeniowo-oddechową. Mężczyzna nie oddychał - przekazał "Gazecie Wyborczej" Jakub Dąbrowski, ratownik dyżurny Bieszczadzkiego Oddziału GOPR.

Na miejsce przyjechali ratownicy GOPR z Ustrzyk Górnych i ratownicy z pogotowia ratunkowego. Podjęto resuscytację. Wezwano także śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Sanoka. Niestety pomoc ratowników nie przyniosła rezultatów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "W Polskę na weekend". Polski biegun piękna. Suwalszczyzna potafi oczarować

Lekarz na miejscu stwierdził zgon. Śmierć nastąpiła w wyniku nagłego zatrzymania krążenia. Czynności w tej sprawie prowadzi policja z Ustrzyk Dolnych.

Ponieważ senior wędrował samotnie po górach nie wiadomo, czy szedł z Brzegów Górnych na Połoninę Wetlińską w kierunku Chatki Puchatka, czy odwrotnie.

Połonina Wetlińska jest jednym z najczęściej odwiedzanych miejsc w Bieszczadach.

Autor: ESO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić